Krzysztof Żuk i Krzysztof Grabczuk rezygnują ze startu w wyborach na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim. Obaj udzielili poparcia Stanisławowi Żmijanowi. Swoją kandydaturę na szefową partyjnych struktur w Lublinie zgłosiła natomiast Bożena Lisowska.
Do niedawna w kontekście startu w wewnętrznych wyborach na szefa regionu PO wymieniano trzy nazwiska:
- przewodniczący i prezydent Lublina Krzysztof Żuk,
- wiceprzewodniczący i poseł Krzysztof Grabczuk,
- kierujący partyjnymi strukturami w Lublinie Grzegorz Nowakowski.
W kuluarach spekulowano jednak, że start każdego z tej trójki nie jest przesądzony. - To doświadczeni politycy i każdy z nich będzie liczył możliwe do zebrania głosy. Niewykluczone, że w razie braku pewności zwycięstwa, ktoś z nich może zrezygnować – mówił nam kilka tygodni temu jeden z działaczy Platformy. Szable najwyraźniej zostały policzone i liderzy największej partii opozycyjnej ogłosili decyzje dotyczące kandydowania.
Była krytyka, jest porozumienie
- Po rozmowie z Krzysztofem Grabczukiem obydwaj zrezygnowaliśmy z ubiegania się o funkcję przewodniczącego regionu, wskazując na Stanisława Żmijana – poinformował w sobotę Krzysztof Żuk. I podkreślił: - To jest nasz wspólny kandydat.
Żmijan to były poseł pięciu kadencji i szef lubelskiej PO w latach 2011-2013. Po przegranej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku odsunął się nieco w cień. Zdarzało mu się jednak publicznie krytykować Żuka jako szefa partii w regionie i łączenie partyjnej funkcji z pracą na stanowisku prezydenta miasta.
- Zawsze mówiłem, że Lublin ma dobrego gospodarza i jest w dobrych rękach. Ale obowiązki zawodowe pochłaniają prezydenta do końca, a na kierowanie partyjnymi strukturami też trzeba poświęcić dużo czasu. Dlatego proponowałem, żeby zapisać w partyjnym statucie zakaz łączenia tych funkcji – tłumaczy Stanisław Żmijan.
- Ze Stanisławem znamy się od początku lat 90., więc można powiedzieć, że jesteśmy odporni na tego typu krytykę, którą wobec siebie wyrażamy – dodaje Krzysztof Żuk. – W Platformie mamy dużą umiejętność prowadzenia takich dyskusji, bez budowania negatywnych emocji. Niezależnie od tamtych słów Stanisława Żmijana, które ostatnio padały, nie zmieniłem swojego zdania o nim. Był świetnym menadżerem i politykiem skutecznie zabiegającym o interesy regionu. Ten wybór jest podyktowany potrzebą zbudowania jedności w Platformie, która ostudzi emocje i wykreuje zespół, który będzie pracował dla realizacji partyjnego programu
„Niczego nie można przesądzać”
Stanisław Żmijan będzie miał co najmniej jednego kontrkandydata, bo start w wyborach na szefa regionu (termin zgłaszania kandydatur mija w sobotę o godz. 20) potwierdził już Grzegorz Nowakowski. To dotychczasowy szef PO w Lublinie, ostatnio skonfliktowany z częścią partyjnych działaczy i odsunięty na boczny tor. Wciąż ma jednak w partii spore grono zaufanych ludzi, choć według obiegowej opinii nie tak liczne, by przeciwstawić się połączonym siłom Żmijana Żuka i Grabczuka.
- To jest polityka i na starcie kampanii wyborczej nie można przesądzać o tym, co będzie za dwa tygodnie. Ja i zapewne tak samo Stanisław Żmija będziemy walczyć o każdy głos w regionie. Ale analizując różne dotychczasowe wybory, zakładanie z góry wygranej danego kandydata, czasem może przynieść odwrotny skutek – komentuje Nowakowski. – Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy po wyborach – niezależnie kto wygra – dalej byli jedną drużyną, zgodną i bez konfliktów. Ja ze swojej strony absolutnie to deklaruję - dodaje.
Nieoczekiwana kandydatka w Lublinie
Oprócz przewodniczącego regionu działacze Platformy wybiorą także szefów struktur w powiatach. Ciekawie zapowiadają się wybory w Lublinie. Już wcześniej chęć ubiegania się o funkcję szefowej partii w stolicy województwa zadeklarowała poseł Marta Wcisło.
- Mam nadzieję, że wspólnie będziemy budowali współpracę i porozumienie na rzecz naszych członków, aby realizować cele dla miasta i regionu, jakie stawiają przed nami mieszkańcy – mówi parlamentarzystka, której poparcia udzielił Krzysztof Żuk.
Lubelskiej posłance przybyła nieoczekiwana kontrkandydatka. W sobotę swoją kandydaturę ogłosiła radna sejmiku województwa Bożena Lisowska. – Liczę, że będziemy spotkać się w debacie, podczas której zaprezentujemy swoje pomysły i wizje Platformy. A nasi działacze, podobnie w przypadku wyborów na szefa regionu, będą mogli dokonać wyboru – mówi nam Lisowska.
Wewnętrzne wybory krajowych i lokalnych władz Platformy Obywatelskiej odbędą się 23 października.