W Polsce odnaleziono roślinożernego dinozaura dicynodonta czy jednego z najstarszych na świecie żółwi. Kolejne odkrycia pozwalają poznać świat sprzed setek milionów lat, zwłaszcza że niemal co roku polscy naukowcy poznają kolejne gatunki żyjących dawniej zwierząt.
– Przez wiele lat wydawało się, że Polska nie jest najlepszym miejscem do badania zwierząt z ery dinozaurów. Tych znalezisk było w Polsce rzeczywiście bardzo mało i przez lata wydawało się, że teren naszego kraju jest jałowy. Dopiero w latach 90. odkryliśmy pierwsze cmentarzysko sprzed około 230 mln lat, które było wyjątkowe w skali całego świata. Na bardzo niewielkim obszarze znaleźliśmy tysiące szkieletów płazów i gadów z samego początku ery dinozaurów oraz szczątki nieznanej grupy pradinozaurów – mówi agencji Newseria Innowacje dr Mateusz Tałanda z Instytutu Biologii Ewolucyjnej Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Smok z Lisowic
Znaleziska w Polsce już mają ogromne znaczenie dla poznania świata sprzed setek milionów lat.
W Krasiejowie pod Opolem naukowcy odnaleźli szczątki pradinozaura – Silesaurus opolensis.
Na ich podstawie odkryli, że dinozaury powstały bezpośrednio z czworonożnych zwierząt, nie zaś – jak wcześniej sądzono – z dwunożnych. To jednak tylko jedno z odkryć. Niedaleko Lublińca odnaleziono na przykład fragmenty szkieletu pierwszego polskiego dinozaura drapieżnego, najstarszego przedstawiciela grupy, do której zaliczane są tyranozaury. Dinozaura z Lisowic paleontolodzy nazwali smokiem.
Każde kolejne odkrycie przybliża nas do poznania dawnego świata, zwłaszcza że wraz z dinozaurami pojawiały się nowe gatunki zwierząt – pradawne jaszczurki, żółwie czy prassaki.
Opisanie dicynodonta
– W tym czasie doszło do ogromnego wyścigu zbrojeń między tymi grupami zwierząt o dominację. Tę dominację wygrały oczywiście dinozaury. Dlaczego nie wygrały jej inne zwierzęta, dopiero próbujemy zbadać. Między innymi nowe stanowiska z Polski pozwalają nam lepiej zrozumieć proces, w jaki te zwierzęta walczyły ze sobą o dominację. Nasi przodkowie przegrali ten wyścig i stali się marginalnymi zwierzętami żyjącymi głównie nocą, wygrały go dinozaury. Nasz czas przyszedł o wiele później – wskazuje badacz z z Instytutu Biologii Ewolucyjnej Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Polskim naukowcom udało się między innymi opisać największego dicynodonta – gada ssakokształtnego, który żył na terenie Śląska. Odkryte skamieniałości pochodzą z późnego triasu Śląska (210–205 mln lat temu) i pokazują wiele zaskakujących cech szkieletu ogromnych dicynodontów. Dzięki temu Polacy obalili przyjęte poglądy na temat pojawienia się wielkich roślinożerców w późnym triasie – wcześniej naukowcy byli zdania, że dotyczyło to tylko dinozaurów.
– Dicynodonty przypominają trochę hipopotama, występowały na całym świecie, ale wydawało się, że wraz z pojawieniem się roślinożernych dinozaurów zaczęły schodzić ze sceny. Tymczasem okazuje się, że było inaczej i wiemy to właśnie ze znalezisk z terenu Polski. One na naszym terenie wcale nie wymierały, a wręcz przeciwnie. Ich rozmiary stały się porównywalne z dużymi dinozaurami.
Mamy kości wskazujące na to, że te zwierzęta osiągały kilka ton masy ciała i być może rzuciły wyzwanie dużym roślinożernym dinozaurom, powstrzymując ich ekspansję – mówi dr Mateusz Tałanda.
Uzupełnianie luki
W Porębie koło Zawiercia badacze znaleźli natomiast szczątki jednego z najstarszych na świecie żółwi, żyjących 215 mln lat temu. Pancerz dorosłego żółwia z Poręby mógł mieć ok. 70 cm długości, a cały żółw około metra. Naukowcy poznali też ich dietę, a skamieniałości pozwoliły przybliżyć ewolucję tych zwierząt.
– Żółwie znane są ze swojej skorupy, ale nie wiemy, jak dokładnie ta skorupa powstała. Znaleziska z Polski uzupełniają tę lukę, ponieważ pokazują, jak taka najstarsza, najprymitywniejsza jeszcze skorupa wyglądała. U dzisiejszych żółwi składa się z regularnych płyt, zrośniętych ze sobą w pancerz, natomiast na początku była to mozaika drobnych, nieregularnych kości, które dopiero z czasem zbudowały litą skorupę obserwowaną u dzisiejszych żółwi – tłumaczy dr Mateusz Tałanda.
Jak przekonuje, odkrycia mają ogromne znaczenie dla świata nauki. Zwłaszcza, że badając wymarłe zwierzęta, można zrozumieć, jak zachowywała się biosfera w znacznie cieplejszych czasach niż obecnie. – To pozwoli nam zrozumieć, jaki los czeka naszą biosferę: czy czeka nas kolejne wymieranie, czy zwierzęta i rośliny będą w stanie przesuwać się wraz z przesuwającymi się strefami klimatycznymi.