Polski Cukier AZS UMCS w środę może sobie zapewnić awans do fazy play-off. Musi jednak pokonać na wyjeździe Crvenę Zvezdę Belgrad. Mecz rozpocznie się o godz. 19.
Ponad dwa tygodnie trwała przerwa koszykarek z Lublina. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka ostatni raz o punkty rywalizowały 19 listopada, kiedy we własnej hali rozprawiły się z najsłabszym w Energa Basket Lidze Kobiet MKS Pruszków.
Lubelscy działacze spożytkowali ten czas na dokonanie zmian personalnych w zespole. Pożegnano się z Emilią Koślą oraz Nią Clouden. Odejście tej drugiej jest sporym ubytkiem, bo Amerykanka należała do grona liderek drużyny. Wydaje się jednak, że były to przemyślane ruchy, ponieważ na ich miejsce sprowadzono wartościowe koszykarki – Aleksandrę Ziemborską z BC Polkowice, Sparkle Taylor z Polskie Przetwory KS Basket 25 Bydgoszcz oraz Tetianę Yurkevichus z Arki Gdynia.
Całą trójkę, oprócz niezłej znajomości polskich parkietów, łączy fakt, że nie mogły być do końca zadowolone z tego sezonu. Ziemborska i Yurkevichus nie otrzymywały satysfakcjonującej liczby minut, a Taylor grała po prostu w zespole, który nie dorównuje jej umiejętnościom.
Wszystkie te zmiany powodują, że forma zespołu w środowym meczu z Crveną Zvezdą jest wielką niewiadomą. A trzeba pamiętać, że stawka spotkania w stolicy Serbii jest bardzo wysoka. Zwycięstwo da akademiczkom już pewny awans do fazy play-off. Porażka pozwoli gospodyniom na wyprzedzenie w tabeli ekipy z Polski. Patrząc jedynie przez pryzmat pierwszego meczu, to lublinianki powinny jechać na Bałkany bez większych obaw. W listopadzie w konfrontacji z tym rywalem zaliczyły bowiem jeden z najlepszych występów w tym sezonie i wygrały aż 83:57. Ton grze wicemistrzyń Polski nadawały wówczas: Natasha Mack, Clouden i Kośla. Teraz jednak z tej trójki w Lublinie jest już tylko ta pierwsza.
Skład Crveny jest nieco bardziej stabilny. Gwiazdami drużyny nadal są: Chelsie Hall oraz Aleksandra Katanić. Pierwsza średnio zdobywa aż 15,5 pkt na mecz, a druga zbiera przeciętnie sześć piłek na spotkanie. W swojej lidze Crvena to ścisła krajowa czołówka i po ośmiu kolejkach zajmuje drugie miejsce. Jej ostatni występ był imponujący, bo koszykarki z Belgradu rozbiły czwartą w lidze Slogo Pozegę aż 94:65.
Środowy mecz w Belgradzie rozpocznie się o godz. 19. Transmisję będzie można obejrzeć na kanale FIBA na YouTube.