Jak nie idzie, to nie idzie. Koszykarze z Lublina byli blisko przerwania kiepskiej passy. Niestety, ostatecznie Polski Cukier Pszczółka Start przegrał u siebie z Czarnymi Słupsk 81:82. Goście decydujące o wygranej punkty zdobyli na 2,5 sekundy przed końcową syreną.
To siódma porażka z rzędu czerwono-czarnych, a dodatkowo dziewiąta poniesiona we własnej hali. Drużyna Tane Spaseva jako jedyna w tym sezonie Energa Basket Ligi nie wygrała jeszcze u siebie.
Początek spotkania był wyrównany, ale później częściej na prowadzeniu byli gospodarze, którzy najwyżej wygrywali pięcioma punktami. Po 10 minutach było 21:19, a do przerwy Start miał w zapasie siedem „oczek” (50:43). Mogło być lepiej, ale w końcówce drugiej odsłony Beau Beech trafił trójkę.
Po zmianie stron Czarni ruszyli do ataku i szybko objęli prowadzenie. Po celnym rzucie Mikołaja Witlińskiego na tablicy wyników pojawił się rezultat 53:54. Od tego momentu trwała zacięta walka, ale Michaelyn Scott zdobył pięć punktów z rzędu i znowu zrobiło się bezpiecznej (67:61). Dwa rzuty wolne Amerykanina spowodowały także, że przed ostatnią kwartą Start prowadził 69:66.
A w niej na nieco ponad pięć minut przed zakończeniem meczu miał w zapasie sześć punktów (77:71). Niestety, od tego momentu podopieczni trenera Spaseva trafili jeszcze tylko dwa rzuty z gry.
Sporej dawki emocji dostarczyła sama końcówka. Na 32 sekundy przed zakończeniem zawodów Anthony Lewis wyprowadził gości na prowadzenie 80:79. Odpowiedział jednak Elijah Wilson, który zebrał piłkę w ataku po niecelnym rzucie Scotta i popisał się skuteczną dobitką. Rywale mieli ciut ponad sześć sekund i niestety świetnie ten czas wykorzystali. Lewis wyprowadzał piłkę z boku i od razu uciekł za plecy Mateusza Dziemby, a po chwili zdobył dwa arcyważne punkty spod kosza. Start nie zdołał już odpowiedzieć, chociaż na zegarze nadal były 2,5 sekundy. A to oznaczało, że gospodarze musieli przełknąć kolejną bardzo gorzką pigułkę.
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin – Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 81:82 (21:19, 29:24, 19:23, 12:16)
Start: Scott 25 (3x3), Melvin 17 (5x3), Wilson 10 (2x3), Taylor 7, Kostrzewski 6 oraz Dziemba 7 (1x3), Carter 5, Szymański 4, Stopierzyński 0.
Czarni: Beech III 21 (5x3), Klassen 16 (4x3), Garrett 16 (2x3), Witliński 10, Jankowski oraz Lewis 8, Young 8, Słupiński 3 (1x3), Musiał 0, Kulikowski 0.