Ireneusz Dylczyk nie jest już dyrektorem handlowym Portu Lotniczego Lublin. To decyzja nowego prezesa lotniskowej spółki.
Dylczyk był do wtorku jedną z najważniejszych osób w Porcie Lotniczym Lublin. Nie udzielał się za bardzo medialnie, ale wiadomo, że jego zdaniem – jak dyrektora handlowego – było np. pozyskiwanie nowych przewoźników i uruchamianie nowych połączeń.
Odpowiadał też za współpracę z biurami turystycznymi. Nieoficjalnie wiadomo, że Dylczyk stał też za uruchomieniem jedynego w Polsce mostu powietrznego z Chinami podczas zamknięcia lotnisk spowodowanego pandemią koronawirusa.
We wtorek dyrektor stracił pracę. To decyzja nowego prezesa PLL. Pod koniec czerwca został nim Andrzej Hawryluk zastępując na stanowisku prezesa zaufanego człowieka prezydenta Lublina, Krzysztofa Wojtowicza.
Według zakulisowych informacji Hawryluka i fakt jego zatrudnienia należy łączyć z Arturem Soboniem (PiS), pochodzącym ze Świdnika wiceministrem aktywów państwowych.
Na lotnisku jest już następca Ireneusza Dylczyka. To Marek Pierściński.
- Ma osiemnastoletnie doświadczenie w branży lotniczej. Pracował w obszarze obsługi naziemnej samolotów zarówno po stronie linii lotniczej (PLL LOT), jak i czołowych polskich firm obsługujących przewoźników. Przez większość kariery zawodowej negocjował umowy handlowe z partnerami z całego świata. Jako członek zarządu spółki handlingowej był odpowiedzialny za tworzenie oraz realizację strategii firmy na kolejne lata, sprzedaż usług i zakupy w sześciu lokalizacjach spółki. Z powodzeniem wdrażał nowe usługi i rozwiązania biznesowe. Odpowiadał również za rozwój usług cargo - tak PLL opisuje nowego dyrektora w wydanym komunikacie.