Sejmowa Komisja Zdrowia rozpatrzyła we wtorek i pozytywnie zaopiniowała projekt ustawy o weryfikacji covidowej. Teraz trwa dyskusja nad tymi rozwiązaniami.
W uzasadnieniu procedowanego w Sejmie projektu o weryfikacji statusu zdrowotnego wskazano, że ma on umożliwić pracodawcy "sprawowanie rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia infekcji wirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę Covid-19 w zakładzie pracy". Znalazły się tam zapisy, zgodnie z którymi pracodawca będzie mógł żądać od pracownika okazania informacji o szczepieniu przeciw Covid-19, negatywnym wyniku testu lub przebytej infekcji.
Teraz projekt ma trafić do drugiego czytania.
Szybkie prace
W programie "Tłit" Wirtualnej Polski gościem był Piotr Müller, rzecznik rządu. – My uważamy, że te przepisy powinny wejść w życie, że one są elementem realizacji działań przeciw epidemicznych, szczególnie, że w tych przepisach jest mowa również o tym, że alternatywą do zaszczepienia jest weryfikacja testem, czyli, krótko mówiąc, że można na bieżąco się testować, jeżeli ktoś z jakichś przyczyn nie chce się zaszczepić - powiedział.
Na uwagę, że prezes PiS i premier nie potrafią przekonać grupy posłów, rzecznik podkreślił, że świadczy to o różnicy zdań - podobnie jak są różnice zdań w innych klubach parlamentarnych. – Nie zmienia to faktu, że my, kierownictwo naszej partii, staramy się przekonywać naszych posłów – powiedział i podkreślił, że projekt ustawy o weryfikacji jest pewnego rodzaju kompromisem.
Pytany, czy projekt ustawy przejdzie w Sejmie, odpowiedział: – Jestem przekonany, że tak. Dopytywany, czy przy wsparciu opozycji, odparł z kolei: – Być może nie będzie nawet potrzebne do tego wsparcie opozycji.
Kontrowersje
Szef gabinetu Prezydenta RP Paweł Szrot z kolei zaznaczył: – Nie wiemy jeszcze, w jakim ostatecznie kształcie ten projekt wyjdzie z Sejmu i Senatu. Kiedy wyjdzie, będziemy go analizować – powiedział. Podkreślił również, że "jeśli chodzi o testowanie, to oczywiście ono jest potrzebne". – Pracownicy Kancelarii Prezydenta, którzy mają kontakt z głową państwa, testują się regularnie – zapewnił.
Szrot przypomniał, że "prezydent jest zwolennikiem dobrowolnych szczepień, zachęca do nich". – Przyjął trzy dawki szczepień, co jak wiadomo nie zapobiegło jego infekcji, ale tę infekcję przechodzi bardzo łagodnie. To potwierdza zasadność tych szczepień – wskazał minister.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka zanim zacznie się rozważać obowiązkowe szczepienia przeciwko COVID-19, powinno się pomyśleć o środkach, które w mniejszym stopniu ingerują w wolności jednostki. – Analizując tę kwestię, odwołuję się do ogólnosystemowej, podstawowej zasady praw człowieka - zasady proporcjonalności – powiedział RPO i dodał, mówi ona o tym, że zanim przejdziemy do zastosowania środków, które ingerują w większym stopniu w wolności i prawa obywateli, należy skorzystać ze środków łagodniejszych.
– W moim przekonaniu zanim rozpocznie się dyskusja o obowiązkowych szczepieniach, należałoby wykorzystać znane w Europie instrumenty, które wprowadzają, można powiedzieć, zachęty – stwierdził, a pytany, czy mówi o paszportach covidowych, przytaknął. Jak dodał, ma na myśli również projekt ustawy o weryfikacji statusu zdrowotnego, które we wtorek został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową komisję zdrowia.
– Myślę, że najpierw należy rozpocząć dyskusję nad tego typu środkami, bo one w mniejszy sposób ingerują w prawa jednostki niż obowiązkowe szczepienia. Dopiero gdyby się okazało, że tego typu środki nie przyniosą efektów, można dyskutować o obowiązkowych szczepieniach – ocenił.