Duży pożar wybuchł w czwartek po południu w Łysakowie w gminie Wólka koło Lublina
Na miejscu jest pięć zastępów straży pożarnej. Ogień objął teren na powierzchni 3 hektarów.
To już kolejny tego typu pożar w naszym regionie. Eksperci przypomniają, że wypalanie traw jest szkodliwe dla środowiska.
Z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że nawet jednorazowe wypalenie traw na danym obszarze może obniżyć wartość plonów o 5-8 proc.
Więcej wyrasta na miejscu wypalonej trawy chwastów, a siano ma słaby skład botaniczny. Ziemia po takim opaleniu może potrzebować nawet kilku lat, by powrócić do swojej dawnej kondycji.
Nagła zmiana temperatury zabija też żyjące w glebie zwierzęta, potrzebne do wytwarzania próchnicy. Małe szanse na przeżycie mają również stworzenia naziemne, które miały nieszczęście przebywać akurat na danym terenie: lisy, kuny, zające, ryjówki...
- Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajeczkami lub pisklętami, np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin - informuje lubelskie PSP.
- Wysokie temperatury zagrażają życiu w glebie, na przykład mikroorganizmom (m.in. bakteriom). Następuje ubytek materii organicznej, które utlenia się do dwutlenku węgla - wyjaśnia dr hab. Jacek Chodorowski z Zakładu Gleboznawstwa i Ochrony Gleb UMCS.