Niedługo minie 45. rocznica wpisania do rejestru zabytków spichlerza w Bystrzycy. Urzędnicy po raz trzeci próbują znaleźć wykonawcę, który zabezpieczy to, co z nieruchomości zostało
„Uwaga, budynek grozi zawaleniem, zakaz wstępu” – takie ostrzeżenia od lat wiszą na ogrodzeniu dawnego, datowanego na 2. połowę XIX wieku spichlerza.
Budynek powstał jako część dawnego majątku „Bystrzyca”. Teraz to już tylko ściany, sąsiadujące z boiskiem używanym przez podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bystrzycy. Zaglądając do środka przez otwory okienne, widzi się młode drzewka i krzewy rosnące wewnątrz. Największe ubytki w murze są doraźnie zabezpieczone.
Starostwo Powiatowe w Lublinie próbuje po raz trzeci znaleźć wykonawcę robót budowlanych, które mają na celu zabezpieczenie zabytkowego budynku, który stoi w Bystrzycy w gminie Wólka. Otwarcie ofert zaplanowano na 23 sierpnia.
Zakres prac obejmuje karczowanie krzaków i oczyszczenie terenu, roboty ziemne, podstemplowanie ścian, zbrojenie konstrukcji żelbetowych czy zrobienie daszków zabezpieczających mury.
– W 2021 roku były już dwa postępowania, unieważnione, bo ceny najkorzystniejszych ofert były wyższe niż kwota przeznaczona na realizację zamówienia. W pierwszym postępowaniu najniższa cena PKZ Lublin s.c. wynosiła 408 292,45 zł, a w drugim Galerii Czystości 309 900 zł. Wówczas na realizację mieliśmy 205 tys. złotych. Po zaktualizowaniu kosztorysu inwestorskiego zwiększyliśmy kwotę przeznaczoną na prace do 390 655 złotych – wyjaśnia Artur Rumiński, sekretarz Starostwa Powiatowego w Lublinie.
Jesienią 2018 roku spichlerz fotografował Michał Horbowicz, którego biuro – Ochrona Zabytków KRESY – przygotowało Gminną Ewidencję Zabytków dla gminy Wólka. Budynki wchodzące w skład dawnego majątku „Bystrzyca” też się w niej znalazły.
– Przepisy nakładają na gminy obowiązek sporządzenia takiej ewidencji, bez względu na to, czyją własnością jest zabytek. Przygotowując dokumentację, sięgałem do materiałów znajdujących się w Archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Na zdjęciach z 1985 roku spichlerz ma jeszcze pokrycie dachowe, ale wykonane z papy i posiadające sporo ubytków. Stolarka już wtedy była niekompletna, w 2018 roku zachowała się szczątkowo – relacjonuje Michał Horbowicz, konserwator zabytków, który zajmuje się dokumentacją i bada zabytki na terenie całej Polski.