W sobotę drużyna Łukasza Gizy wreszcie przełamała złą passę. I to w bardzo dobrym stylu, bo rozbiła Włodawiankę 7:0
Ani jednego punktu i bilans bramkowy 4-11. To dorobek Powiślaka w czterech ostatnich meczach. W sobotę nie było jednak wątpliwości, że trzy punkty zostaną w Końskowoli. W ósmej minucie wynik otworzył Walery Nikiczuk. Zawodnik z Ukrainy dostał dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową trafił na 1:0. Gospodarze cały czas atakowali, ale długo nie mogli zdobyć drugiej bramki. W ofensywie dwoił siei troił zwłaszcza były napastnik Cosmosu Nowotaniec. Zmarnował jednak sporo sytuacji.
W 36 minucie Michał Łukaszuk wywalczył rzut karny, ale Damian Koprucha nie potrafił umieścić piłki w siatce. 120 sekund później Nikiczuk uderzył tuż obok słupka. Po chwili wreszcie poprawił wynik. Marcin Gil wyłożył koledze piłkę, jak na tacy, a temu nie pozostawało nic innego, jak wpakować ją do „pustaka”.
Druga połowa? Na pewno minęła pod znakiem lepszej skuteczności ze strony zespołu trenera Gizy. Najpierw Nikiczuk skompletował hat-tricka, a później to samo zrobił Gil. Wisienką na torcie był jednak ostatni gol w wykonaniu Macieja Pięty, który świetnie huknął do siatki z około 20 metrów.
– Fajnie, że udało się w końcu przerwać złą passę – cieszy się Łukasz Giza. – Trzeba dodać, że nie tylko strzelaliśmy dużo, ale były to też bardzo ładne gole. Dwa razy świetnie zachował się Marcin Gil, najładniejszą bramkę zdobył jednak Maciej Pięta. Ostatnio wyniki nie były najlepsze, dlatego dobrze, że sezon u siebie zakończyliśmy takim pozytywnym akcentem. Tym bardziej, że przed nami trudne spotkanie z Hetmanem Zamość – dodaje popularny „Gizmen”.
Włodawianka zameldowała się w Końskowoli w 13-osobowym składzie, ale trener Marek Drob nie dokonał ani jednej zmiany.
Powiślak Końskowola – Włodawianka Włodawa 7:0 (2:0)
Bramki: Nikiczuk (8, 43, 56), Gil (59, 77, 85), Pięta (90).
Powiślak: Bicki – Krzysztoszek, Łukaszuk, Bogusz, Dudkowski, Murat (46 O. Leszczyński), Pięta, Gil, Nikiczuk, Koprucha, Kamola (61 Kuśmierz).
Włodawianka: Taratyka – Żakowski, Błaszczuk, Nielipiuk, Bartosz, Magdysz, Kędzierski, Kowalewski, Naumiuk, Wojtak, Więcaszek.
Żółte kartki: Dudkowski – Nielipiuk
Sędziował: Paweł Tucki (Zamość).