Policjanci ustalają czy dzisiaj doszło do podpalenia kościoła przy ul. Pogodnej. Takiej wersji, póki co, nie można bowiem wykluczyć. W południe spaliła się kotara w przedsionku świątyni a także wycieraczka. Doszło również do nadpalenia drzwi do kościoła.
– Płonęła duża kotara przeciwmrozowa w drzwiach wejściowych – relacjonował nam dzisiaj duchowny z Parafii pod wezwaniem Świętego Krzyża w Lublinie i dodał: Ogień jako pierwsza zauważyła pani adorująca Najświętszy Sakrament.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 12.30. Na miejsce od razu została wezwana straż pożarna i policja. W międzyczasie świadkowie chwycili za szufle i śniegiem starali się ugasić ogień. Po przyjeździe na miejsce do działań przystąpili strażacy. Na akcję zostało skierowane trzy zastępy, w sumie 11 strażaków.
– Ugasiliśmy pożar dość szybko – przekazał st. kpt. Andrzej Szacoń, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej Lublin, który przyznaje, że prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.
– Nie wykluczamy tego – stwierdził komisarz Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Sprawdzamy, czy rzeczywiście tak było. Będziemy czekać na ustalenia biegłych, póki co prowadzimy swoje działania, m.in. zabezpieczamy monitoring.
Policjanci zajmujący się sprawdzą będą ustalać m.in. kto wchodził do kościoła i czy widać zarzewie ognia. Jeśli potwierdzi się, że było to podpalenie, to będziemy ustalać osobę, która to zrobiła – zapewnił komisarz Andrzej Fijołek.
W pożarze została poszkodowana jedna osoba. Modląca się w momencie wybuchu pożaru 63-latka została wyprowadzona ze świątyni. – Była świadoma i przytomna, ale zadymienie jednak było na tyle duże, że kobieta nie była w stanie wyjść sama z kościoła – opisał komisarz Andrzej Fijołek.
Na miejscu była wezwana karetka pogotowia, która przewiozła kobietę na badania do szpitala.