Jest spokojnie, nie ma żadnej paniki – uspokajają pracownicy Wschodniego Banku Cukrownictwa. – Nie było nawet kolejek – dodają. Wśród klientów zapanowało jednak poruszenie i – niekiedy – strach.
Pani Barbara otrzymała od pracowników banku kserokopię komunikatu podpisanego przez Leszka Balcerowicza, przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego. Najważniejsza dla klientów informacja jest taka, że „bank nadal będzie świadczył usługi
w pełnym dotychczas prowadzonym zakresie”
– czytamy w piśmie.
To jednak nie wszystkich uspokaja.
– Trochę osób likwidowało lokaty, było też dużo pytań o bezpieczeństwo pieniędzy – informuje Marek Palczewski, zastępca dyrektora I Oddziału Wschodniego Banku Cukrownictwa w Lublinie. Potwierdza, że wczoraj w banku było pewne poruszenie i trochę drobnych wypłat.
Spokojnie, bez paniki i kolejek, choć klientów było więcej niż zazwyczaj – to opinia pracowników oddziałów i punktów WBC w Lublinie i terenie.
– Gdybym miał lokatę w WBC, to powinienem ją zlikwidować? – zapytaliśmy Waldemara Stawskiego, przewodniczącego zarządu komisarycznego w WBC. – Podchwytliwe pytanie. Ja pieniądze zostawiłbym w banku. Zapewniam, że są one u nas bezpieczne. W tej chwili nasza płynność jest zabezpieczona.
Czteroosobowy zarząd komisaryczny, powołany we wtorek, będzie kierował bankiem co najmniej do
24 grudnia. Zarząd ma uprawnienia wszystkich władz statutowych banku i już działa.