Są realne szanse, że chilijska armia kupi śmigłowce z PZL Świdnik. W przeszłości były one już przez żołnierzy tego kraju sprawdzane i zdobyły dobrą opinię.
To, że świdnickie śmigłowce są znów testowane w Chile, potwierdził rzecznik PZL Świdnik Jan Mazur. Nie chciał jednak podać żadnych szczegółów. Zasłaniając się tajemnicą handlową nie zdradził nawet, jakiego typu są to śmigłowce. W grę mogą wchodzić np. Sokoły w wersji uzbrojonej do wsparcia na polu walki - takie, jakie obecnie służą w Iraku, lub w wersji morskiej Anakonda, mniejsze (i starsze) Mi-2 (których 11 zamówiła na br. Indonezja), albo najmłodsze i najmniejsze SW-4 (dwa pierwsze egzemplarze kupi w br. polskie wojsko).
Właśnie z powodu zastosowanych w SW-4 rozwiązań konstrukcyjnych i technologicznych PZL Świdnik zostały wybrane spośród kilkunastu polskich firm i obok toruńskich Zakładów Energetycznych Abator oraz Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie nominowane do Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP. Czy ją dostaną, dowiemy się 14 czerwca. Uznanie prezydenckiego jury znalazły opatentowane rozwiązania technologiczne dotyczące kadłuba, piasty wirnika nośnego i łopat wirnika ogonowego SW-4 oraz sposobu mocowania podwozia do kadłuba śmigłowca.