W zaledwie dwa miesiące wakacji w województwie lubelskim przybyło ponad 400 cudzoziemców oficjalnie zatrudnionych w lubelskich firmach – wynika z danych ZUS. W ciągu pięciu lat ich liczba wzrosła ponad czterokrotnie, a to i tak za mało.
Włodzimierz Ulman z agencji pracy Top-Staff z Lublina przekonuje, że w Lubelskiem praca wręcz czeka na obywateli Ukrainy czy Białorusi.
– Znalezienie zatrudnienia to kwestia kilku dni. Ważne, aby przyszły pracownik miał ważne dokumenty. Bez problemu znajdzie pracą w logistyce czy budowlance, bo w tych branżach brakuje pracowników. Stawki zależą od kwalifikacji. Wahają się od 18 do 30 złotych za godzinę i w górę – mówi Włodzimierz Ulman.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na koniec sierpnia w województwie lubelskim było 26,1 tys. obcokrajowców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych, czyli zatrudnionych legalnie. Ponad 65 proc. z nich stanowili obywatele Ukrainy – 16,8 tys. osób. W rejestrach ZUS w regionie, jest też niemal 6,7 tys. Białorusinów.
– W województwie lubelskim większość obcokrajowców, 62 proc., pracuje na umowę o pracę. Co trzeci jest zatrudniony na umowę-zlecenia lub umowę agencyjną. Niecałe 4 proc. prowadzi własne firmy – mówi Małgorzata Korba, regionalny rzecznik ZUS w województwie lubelskim.
Nie zmieniły się branże, w których cudzoziemcy pracują najczęściej. To nadal agencje pracy tymczasowej oraz usługi sprzątania i utrzymania zieleni, przetwórstwo przemysłowe, transport i gospodarka magazynowa oraz budownictwo. Liczba zatrudnionych cudzoziemców najszybciej rośnie w ostatnich latach właśnie w budownictwie, aż 7-krotnie w ciągu 5 lat.
– W ostatnich latach borykamy się z trudnością pozyskania pracowników produkcyjnych we wszystkich naszych zakładach. W Lublinie prowadzimy stałą rekrutację na stanowiska produkcyjne. Osoby, które pracują w naszym zakładzie przy ul. Zimnej to zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. Jesteśmy otwarci na osoby innych narodowości – zapewnia Marta Lewandowska-Wróż, dyrektor ds. HR SuperDrob S.A.
Według ekspertów „szara strefa” zatrudniania obcokrajowców to 1:1, w stosunku do legalnie pracujących. W „szarej strefie” obcokrajowcy najczęściej pracują w rolnictwie, przy pracach sezonowych, w budownictwie, gastronomii oraz hotelarstwie.
– Choć liczba cudzoziemców zgłoszonych w ZUS stale rośnie, to nie mają oni wielkiego wpływu na system ubezpieczeń społecznych w Polsce. Z prognoz Zakładu wynika, że ich napływ nie zatrzyma negatywnych skutków starzenia się społeczeństwa – dodaje Małgorzata Korba. Aby stosunek liczby emerytów do osób pracujących utrzymać na dzisiejszym poziomie, corocznie do Polski musiałoby napływać ponad pół miliona pracujących legalnie obcokrajowców. Dotychczasowe dane pokazują, że to nierealne.
W całym kraju liczba ubezpieczonych w ZUS cudzoziemców przekroczyła już 833 tys. Z tego 609,3 tys. to Ukraińcy, 62,2 tys. – Białorusini, 18,8 tys. – Gruzini, 12,3 tys. – Rosjanie, 11,8 tys. – Mołdawianie, 9,4 tys. – Hindusi, 8,5 tys. – Wietnamczycy.
Jak zatrudnić cudzoziemca?
Co musi posiadać każdy cudzoziemiec chcący legalnie wykonywać pracę sezonową w Polsce? Jakie zezwolenia musi uzyskać polski pracodawca? Jakie kary czekają na przedsiębiorców, którzy nielegalnie zatrudnią cudzoziemca? Artykuł na ten temat (również w języku ukraińskim), autorstwa specjalistki Okręgowej Inspektoratu Pracy w Lublinie:
Zatrudnianie cudzoziemców do prac sezonowych. Jakie wymogi trzeba spełnić?