Bez wypowiedzenia firma może wylać Cię dyscyplinarnie (art. 52 kodeksu pracy) lub z powodów chorobowych (art. 53).
* ciężkiego naruszenia przez pracownika jego podstawowych obowiązków (np. notoryczne spóźnianie się do pracy, kradzież itp.),
* popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeśli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu,
* zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku (bo kierowca dał się przyłapać na jeździe na dwóch gazach i stracił prawo jazdy).
Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (popularną "dyscyplinarkę”) można wręczyć tylko przez miesiąc od chwili, gdy pracodawca dowie się o przyczynach, które go do tego upoważniają. Jeśli się z tym spóźni - pracownik ma szczęście.
Kodeks pracy wymienia także przypadki, gdy można być zwolnionym z pracy z przyczyn chorobowych. Szczegółowe (i dość skomplikowane) przepisy znajdują się w art. 53 kodeksu pracy.
Powodem do zwolnienia może być również nieobecność w pracy dłużej niż wynosi okres zasiłkowy (6, 9 lub 12 miesięcy). Przed wylaniem z pracy z powodu nieobecności w niej chroni natomiast opieka nad dzieckiem.
Opieka taka (lub nad kimś innym chorym z rodziny) może też być doskonałym powodem, gdy chcesz wydłużyć sobie okres zasiłkowy (bo przewidujesz, że stan Twojego zdrowia szybko się nie poprawi i chcesz być na zasiłku tak długo, jak tylko się to da).
Kiedy możesz odejść sam
Można też odejść z pracy bez narażania się na konsekwencje, gdy to pracodawca naruszył swoje obowiązki wobec pracownika - np. nie wypłacał mu w terminie wynagrodzenia (co zdarza się wcale nierzadko). Mówią o tym przepisy art. 55 kodeksu pracy.
Szef też może podać Cię do sądu
To samo może zrobić także on, jeśli odejdziesz z pracy z innego powodu niż opisane w poprzednim rozdziale. I także domagać się od Ciebie odszkodowania. Uważaj więc…