Największym prestiżem Polaków cieszył się profesor wyższej uczelni - aż 84 procent uczestników badań CBOS obdarzyło ten zawód dużym lub bardzo dużym poważaniem.
W idealnej sytuacji hierarchia prestiżu zawodów pokrywałaby się z hierarchią ekonomiczną. Osoby darzone przez społeczeństwo największym szacunkiem zarabiałyby najwięcej i odwrotnie - wykonywanie mało cenionego zajęcia byłoby równoznaczne z zajmowaniem gorszej pozycji w strukturze klasowej.
Wyniki Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak w 2008 roku, wskazują coś zupełnie innego: w Polsce nie brak sytuacji, w których obdarzane szacunkiem zajęcia są równocześnie niedoceniane pod względem finansowym.
Przykładowo zawód pielęgniarki otoczony jest w Polsce szczególną estymą społeczną, o czym świadczy średnia ocena prestiżu na poziomie 75 punktów (skala od 1 do 100). Tymczasem według OBW połowa pielęgniarek w 2008 roku zarobiła w głównym miejscu pracy mniej niż 2400 złotych brutto.