W trudnych czasach kryzysu zatrudnienie w formie telepracy może być szczególnie korzystne zarówno dla pracodawcy, jak i pracownika.
Wprowadzone w październiku 2007 roku do kodeksu pracy przepisy regulujące telepracę nie spowodowały wzrostu świadomości o takiej formie zatrudnienia wśród firm.
Telepraca nadal kojarzy im się z akwizycją przez telefon. W praktyce nie ma z tym jednak nic wspólnego. Firmom łatwiej jest też zatrudniać w tej formie pracowników dzięki coraz lepszemu dostępowi do internetu i telefonów.
Wygodna forma
- Każde rozwiązanie polegające na uelastycznianiu pracy zwłaszcza w okresie kryzysu jest dobrym rozwiązaniem - mówi Piotr Staranowski, sekretarz loży koszalińskiej Business Centre Club.
Jego zdaniem, telepraca jest taką właśnie formą. Jest to bowiem prosty sposób zmniejszenia kosztów związanych z wynajmowaniem pomieszczeń biurowych, oszczędnością czasu poświęconego na dojazd do i z pracy, zwiększenia efektywności pracy, daje możliwość zatrudnienia specjalistów za stosunkowo mniejsze pieniądze.
- Telepraca jest to przede wszystkim wymarzony sposób zatrudnienia dla przedstawicieli tzw. wolnych zawodów, np. tłumaczy, programistów czy przedstawicieli handlowych. Odnaleźć się w niej mogą także osoby niepełnosprawne czy młode matki - mówi Piotr Staranowski.
- Pracodawcy szukając oszczędności będą coraz bardziej przekonywać się do telepracy. Firmom, na przykład z Warszawy coraz bardziej będzie się opłacało zatrudnić pracownika z innego rejonu kraju, gdzie płace są niższe. Oszczędności może też szukać na powierzchni biurowej - dodaje sekretarz loży koszalińskiej BCC.
Zaznacza jednak, że firmy wciąż za mało wiedzą o telepracy, aby powszechnie ją stosować. Według niego, kryzys spowoduje wzrost zainteresowania tą formą zatrudnienia. Sami pracodawcy dostrzegają, że telepraca jest tania, bo nie muszą tworzyć nowych stanowisk pracy.
Przy takiej formie zatrudnienia pracownik ma więcej czasu dla siebie. Natomiast pracodawca rozlicza go z efektywności, a nie z czasu pracy - mówi nasz rozmówca.
Pracownik z prawami
Telepracownik nie może być traktowany mniej korzystnie w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych niż inni pracownicy zatrudnieni przy takiej samej lub podobnej pracy. Pracownik taki nie może być oczywiście w jakikolwiek sposób dyskryminowany z powodu podjęcia pracy w tej formie, jak również odmowy podjęcia telepracy. Poza tymi szczególnie podkreślonymi przez ustawodawcę zakazami wobec telepracowników znajdują zastosowanie wszystkie zasady równego traktowania w zatrudnieniu.
Sposób zatrudnienia
Obowiązki pracodawcy
Kodeks pracy wprowadza dodatkowe obowiązki, wynikające z pewnych odmienności tej formy zatrudnienia. I tak pracodawca jest obowiązany:
- dostarczyć telepracownikowi sprzęt niezbędny do wykonywania pracy w formie telepracy, spełniający określone wymagania;
- ubezpieczyć sprzęt;
- pokryć koszty związane z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją sprzętu;
- zapewnić telepracownikowi pomoc techniczną i niezbędne szkolenia w zakresie obsługi sprzętu.
Ustawodawca przewidział jednak pewien sposób zneutralizowania tych dodatkowych wymogów nałożonych na pracodawcę. Otóż strony umowy mogą w drodze kolejnej umowy dokładnie sprecyzować te elementy.
Gdzie szukać?
Z ofert na tych stronach wynika, że za wykonywanie telepracy można otrzymać od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych.