Kursy można zaczynać od zaraz. Samochód już czeka – zachęca Rafał Michalczak ze szkoły nauki jazdy „Auto-Holik”. Szkoła niedawno kupiła i przystosowała do nauki jazdy nowy samochód z napędem hybrydowym. Jest to pierwsza tego typu „elka” w regionie.
Auto ma napęd hybrydowy. Oznacza to, że posiada on silnik benzynowy, elektryczny i hybrydowy akumulator. Charakterystyczną cechą jest automatyczna skrzynia biegów. Brak manualnej przekładni oznacza, że kursanci zdający egzamin na nowym samochodzie otrzymają prawo jazdy kategorii B z kodem 78. Uprawnia ono młodych kierowców do prowadzenia tylko „automatów”.
Przedstawiciel szkoły nauki jazdy zdaje sobie sprawę, że to rozwiązanie wybiegające w przyszłość.
– Z czasem coraz trudniej będzie kupić samochód z manualną skrzynią biegów. Już dziś w salonach znanych marek jest ich coraz mniej – stwierdza Rafał Michalczak ze szkoły jazdy Auto-Holik. Decydując się na taki kurs więcej czasu poświęcamy na samą jazdę, mniej na naukę ruszania, obsługi sprzęgła itp. – dodaje.
– Do tej pory kursy na samochodach z automatyczną skrzynią biegów skierowane były głównie dla osób niepełnosprawnych – mówi pan Maciej, instruktor w jednej z lubelskich szkół jazdy. – Myślę, że przeprowadzenie całego szkolenia samochodem z automatyczną skrzynią biegów nie byłoby dobrym pomysłem, natomiast kilka godzin jazdy z automatem mogłoby być przydatne do pokazania różnic pomiędzy odmiennymi typami napędu – dodaje.
Egzamin na prawo jazdy kat. B kosztuje 170 złotych. 30 złotych zapłacimy za część teoretyczna, a 140 złotych za praktyczną. Ale zdając na „automacie”, wydamy jeszcze więcej.
– Różnica w przypadku podchodzenia do egzaminu w samochodzie hybrydowym to wzrost kosztów o około 100 zł – tłumaczy Michalczak z „Auto-Holika”. – Wynika to z tego, że lubelski Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego nie dysponuje takimi samochodami i musimy podstawić swój.
Chętnych na prawo jazdy pozwalające jeździć tylko z automatyczną skrzynią biegów jest na razie niewielu.
– Niedawno do naszej szkoły przyszedł tata z córką i zapisał ją na kurs z samochodem hybrydowym. Jak tłumaczył, chciał „ułatwić” osiemnastolatce zdobycie niezbędnego dokumentu. Podczas rozmowy przyznał, że po skończonym kursie planuje kupić nowy samochód z automatyczną przekładnią – opowiada Rafał Michalczak. – To będzie coraz częstsze zjawisko – nie ma wątpliwości.
Czym jeździmy?
Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, popularność samochodów zelektryfikowanych w Polsce systematycznie rośnie. Według „Licznika elektromobilności” prowadzonego przez PSPA i PZPM, pod koniec listopada 2019 po krajowych drogach jeździło w sumie 115 308 sztuk klasycznych hybryd, czyli takich samochodów jak nowy nabytek lubelskiej szkoły jazdy.