Ponad 28,3 tys. pasażerów skorzystało w grudniu z Portu Lotniczego Lublin. Cały ubiegły rok zamknięto liczbą ponad 357 tys. odprawionych podróżnych. To znacznie mniej niż w 2018.
Po rekordowym 2018 roku, kiedy w porcie obsłużono ponad 455 tys. osób minione 12 miesięcy było znacznie gorsze pod względem statystyk. W całym 2019 roku zanotowano spadek o 21 proc. Było to pokłosie decyzji linii Wizz Air, które w połowie 2018 roku zamknęły swoją bazę operacyjną na lubelskim lotnisku i zlikwidowały część tras. Z kolei w marcu upadłość ogłosiły linie BMI Regional, co wiązało się z likwidacją codziennych lotów do Monachium. Wzrosty zanotowano dopiero pod koniec roku.
W grudniu 2019 w porównaniu do tego samego okresu w roku 2018 był obsłużono o 13 proc. podróżnych więcej.
- Poprawa wyników związana jest z tym, że tegoroczny sezon zimowy przyniósł utrzymanie połączenia do Dublina i Kijowa. Ponadto, w zimowym rozkładzie do Londynu można polecieć nawet 9 razy w tygodniu, realizowane są połączenia do Eindhoven, Oslo-Torp, Telawiw. Dodatkowo, od końca października liczba rejsów LOT-u do Warszawy wzrosła do 11 w tygodniowo – wylicza Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
W poniedziałek linie TUI Fly wykonały ostatni lot z lubelskiego lotniska do Antwerpii. Ta decyzja ma związek ze zmianą strategii jednego z wiodących biur podróży, które chce skupić się na lotach czarterowych. W czasie tegorocznych wakacji z portu będą wykonywane loty do tureckiej Antalyi i bułgarskiego Burgas.