- Tylko w minionym roku kalendarzowym do Biura Rzecznika MŚP w Warszawie i czterech naszych biur terenowych wpłynęło łącznie 2336 spraw. Rozmowa z Adamem Abramowiczem, Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorców
• Konstytucja Biznesu obowiązuje od ponad dwu lat, od półtora roku Rzecznik MŚP stoi na straży zapisanych w niej zasad, a do Biura Rzecznika wciąż płyną wnioski od przedsiębiorców o interwencje w sprawach, których praktycznie powinno już nie być. Mówię o opisywanych na waszym profilu oraz w mediach przypadkach instrumentalnego nadużywania przez urzędników uprawnień do kontroli.
- Chętnie przypomnę kilka naszych interwencji, w których powołanie się na Konstytucję Biznesu odniosło pozytywny skutek. Pani Agnieszka najpierw musiała udowadniać, że od siedmiu lat prowadzi działalność gospodarczą, składając stos dokumentów, a gdy to udowodniła, ZUS wykorzystał te dokumenty żeby zakwestionować jej prawo do zasiłków chorobowych. Inna, ale równie kuriozalna sytuacja: ZUS zakwestionował L4 przedsiębiorcy, bo gdy przebywał on na zwolnieniu, na jego konto wpłynęły pieniądze od kontrahenta. Kolejne nadużycie: z powodu usterki w urządzeniu nawigacyjnym, za którego sprawność odpowiadała zewnętrzna firma, ofiarą systemu SENT omal nie został niewinny przewoźnik, bo organ skarbowy wykorzystywał nadane mu ustawą uprawnienia w celach profiskalnych, zamiast do walki z mafią paliwową i szarą strefą. A kilka ton ryb omal nie wylądowało w zakładzie utylizacyjnym, bo kontrolujący dopatrzyli się, że pojedyncze sztuki nie mają parametrów zapisanych w liście przewozowym.
• Iloma sprawami zajmowało się Biura Rzecznika MŚP?
- Mógłbym wymieniać dalej, bo tylko w minionym roku kalendarzowym do Biura Rzecznika MŚP w Warszawie i czterech naszych biur terenowych wpłynęło łącznie 2336 spraw.
Niestety, znacznie łatwiej ustanowić prawo, niż nakłonić do jego powszechnego stosowania. Dlatego na liście priorytetowych zadań Rzecznika na kolejny rok jest doprowadzenie do opracowania przejrzystego i jednolitego dla wszystkich organów administracji systemu odpowiedzialności, dyscyplinowania i karania urzędników za przekraczanie uprawnień na płaszczyźnie urząd - przedsiębiorca. Nie stworzymy przyjaznych warunków dla biznesu, dopóki postępujący wbrew prawu urzędnik będzie pozostawał bezkarny, bo jego ostateczny osąd leży w gestii komisji dyscyplinarnej, czy innego ciała kolegialnego, w którym zasiadają inni urzędnicy.
Zdaję też sobie sprawę z tego, że w wielu przypadkach nękanie przedsiębiorcy może być skutkiem urzędniczej nadgorliwości, źle pojmowanej lojalności, ale też strachu przed zwierzchnikami. Tu sygnał do zmiany mentalności musi wyjść przede wszystkim z centrali urzędów i resortowych ministerstw. Żeby urzędnicy nie bali się podejmować decyzji w duchu Konstytucji Biznesu, a więc w oparciu o domniemanie uczciwości - jako Rzecznik proponuję powołanie rady odwoławczej z udziałem przedstawicieli przedsiębiorców przy Ministerstwie Finansów z uprawnieniami do rekomendowania zamknięcia postępowania w sprawie na decyzji tej instancji, która wyda pozytywną dla przedsiębiorcy decyzję.
Żeby nie dochodziło do sytuacji sprzed kilkunastu dni, gdy po rozstrzygnięciu sądu, który uchylił decyzję ZUS, podzielając opinię Rzecznika o naruszeniu zasad Konstytucji Biznesu, rzecznik ZUS ogłasza w mediach, że nie wyklucza możliwości odwołania od wyroku. Szkoda na to czasu, pieniędzy i nerwów.
• Postuluje pan wprowadzenie minimalnego wynagrodzenia dla powiatów. Ale już widzę kolejki przedsiębiorców, którzy przerejestrowują działalność do powiatu włodawskiego, gdzie średnia płaca należy do najniższych w kraju, a minimalna miałaby stanowić jej połowę. Czy zważywszy na kontrowersyjność pomysłu w odbiorze społecznym, nie byłoby lepiej zawalczyć o wyłączenie sektora małych i średnich przedsiębiorców spod ustawy o minimalnej płacy i stawki godzinowej? Choćby etapami, zaczynając od małych przedsiębiorstw. Tak, jak robi to pan w przypadku ryczałtowego ZUS, by ostatecznie doprowadzić do sytuacji, w której ubezpieczenie dla przedsiębiorcy stanie się w Polsce dobrowolne.
- Kiedy rozpocząłem kruszenie systemu ryczałtowego ZUS, miałem wokół siebie tylu wrogów, co sceptyków, a najwięcej pukających się w czoło. Ale udało się. Najpierw wywalczyliśmy prawo do małego ZUS, teraz - po wprowadzeniu kryterium przychodów i dochodów z małego ZUS plus może skorzystać kilkaset tysięcy kolejnych przedsiębiorców. Przed nami - w co wierzę - zniesienie kryterium przychodowego i objecie tym systemem wszystkich przedsiębiorców. I będzie to wymierny sprawdzian, na ile politycy traktują serio deklaracje o wolności gospodarczej.
Podobnie jest z płacą minimalną. Utrzymanie jednolitej stawki w całym kraju skończy się masowym wyrejestrowywaniem firm i przechodzeniem do szarej strefy. Wtedy nie dość, że wzrośnie bezrobocie, to nie będzie dostatecznych wpływów do państwowej kasy, żeby utrzymać budżetówkę.
Sam pomysł różnicowania wysokości minimalnego wynagrodzenia w zależności od zarobków w powiatach już robi swoje, zwracając uwagę polityków na zróżnicowanie warunków prowadzenia przedsiębiorstw w różnych regionach Polski i pogłębiające się podziały na Polskę powiatową i metropolie. Z przeforsowaniem naszej idei - naszej, bo pomysł zrodził się w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP, która reprezentuje już ponad 180 organizacji zrzeszających przedsiębiorców - nie będzie łatwo, ale próba wyłączenia spod ustawy małych firm spotka się z zarzutami ze strony samego środowiska biznesowego, jako działanie sprzeczne z ideą jednakowego traktowania i konkurencyjności.
• Już po roku funkcjonowania wnosi pan o nowelizację Ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców w zakresie rozszerzenia kompetencji Rzecznika o organizowanie mediacji między przedsiębiorcą a organem administracji publicznej, dostęp do akt spraw będących w toku oraz o możliwość udziału - na wniosek przedsiębiorcy - w postępowaniach przed sądami w sprawach cywilnych z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Nie obawia się pan, że Biuro Rzecznika MŚP zamieni się w stricte kancelarię adwokacką, ze szkodą dla innych zadań?
- Na wniosek przedsiębiorcy Rzecznik interweniuje wyłącznie w tych sprawach, gdzie zachodzi podejrzenie ignorowania przez organ administracyjny zasad Konstytucji Biznesu. Dlatego po otrzymaniu takiego wniosku dokonujemy najpierw rozpoznania, czy udział Rzecznika w postępowaniu będzie się mieścił w kompetencjach przewidzianych w Ustawie o Rzeczniku MŚP. Rzecznik nie stanowi konkurencji, ani nie zastępuje kancelarii adwokackich, ale - co istotne - może przystępować do postępowań przed sądami administracyjnymi na prawach prokuratora. To świadczy o randze Rzecznika w roli strażnika praw mikro-, małych i średnich przedsiębiorców.
Istotnie, wnioskowałem o nowelizację ustawy o Rzeczniku MŚP.
I przy naszym udziale Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowało już projekt poszerzający katalog kompetencji Rzecznika, ponieważ upomina się o takie zmiany środowisko MŚP, co świadczy jednocześnie o tym, że przedsiębiorcy odnaleźli w Rzeczniku swego sprzymierzeńca i mają zaufanie do nowego urzędu.
Z instytucją Rzecznika MŚP liczy się też strona rządowa. W jednym z wywiadów pani minister Jadwiga Emilewicz nazwała mnie frontmenem - niewygodnym, bo mówiącym trudne rzeczy, interweniującym i nagłaśniającym. I nie zamierzam się zmienić do końca kadencji na tym urzędzie, czyli przez kolejne cztery lata. Kiedy Mateusz Morawiecki powoływał mnie na stanowisko rzecznika dałem słowo, że wprowadzę Konstytucję Biznesu w życie i zrobię to.