Około 20 osób wzięło udział w pikiecie przed Urzędem Miasta w Puławach. Forum Obywatelskie Puławy wraz z Federacją Młodych Socjaldemokratów zachęcali do solidaryzowania się z migrantami na polsko-białoruskiej granicy.
- Jako Polacy jesteśmy historycznie i moralnie zobowiązani przyjmować ludzi w potrzebie - uważają działacze lewicowej organizacji. Na swoje spotkanie przed Ratuszem zabrali szereg tablic z takimi hasłami jak "Gość w dom, Bóg w dom", "Stan wyjątkowo nieludzki", czy "Przez druty z uchodźcami".
Pojawiły się również hasła krytykujące Straż Graniczną, jej zachowanie demonstranci nazwali nieetycznym. Uczestnicy pikiety opowiadali się również przeciwko wydłużaniu stanu wyjątkowego w przygranicznych miejscowościach.
Co istotne, celem podróży większości koczujących przed granicą migrantów (pochodzą z różnych krajów Afryki i Bliskiego Wschodu), są kraje zachodniej Europy. Według niezależnych dziennikarzy białoruskich, wzmożony napływ migrantów jest inspirowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki, którego służby realizują w ten sposób zaplanowaną operację wymierzoną w kraje UE.
Niestety, próby przedostania się tzw. zieloną granicą do Polski za wszelką cenę, bez znajomości terenu i panujących w naszym kraju warunków atmosferycznych, kończą się tragicznie. Sytuacja migrantów jest nie do pozazdroszczenia. Za ich plecami stoją białoruskie służby, które pilnują, by nie cofali się w głąb kraju. Przed nimi z kolei znajduje się strzeżona granica z naszym krajem. Jej nielegalne przekroczenie grozi zatrzymaniem i umieszczeniem w ośrodku dla uchodźców. Migranci chcą tego uniknąć. Czekają więc na odpowiedni moment, by pod osłoną nocy sforsować zasieki i skorzystać z opłaconego wcześniej transportu przez Polskę do Republiki Federalnej Niemiec.