Na koniec 2020 roku liczba bezrobotnych w powiecie puławskim wyniosła 3235 osób. To najgorszy grudzień od czterech lat. Najwięcej zwolnień notuje gastronomia, sprzedaż i hotelarstwo. Niestety, wygląda na to, że styczeń będzie jeszcze gorszy. Stopa bezrobocia prawdopodobnie przekroczyła już 6,5 procent.
Dane opublikowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Puławach nie napawają optymizmem. Rok 2020 przyniósł skokowy wzrost bezrobocia w całym powiecie. Za nami najgorszy grudzień od roku 2016, kiedy bez pracy pozostawało ponad 3,7 tys. osób. Dla porównania, pod koniec 2019 roku, czyli na krótko przed pandemią, zarejestrowanych bezrobotnych było zaledwie 2,5 tysiąca, a stopa bezrobocia nieznacznie przekraczała 5 procent.
Sytuacja zaczęła pogarszać się w kwietniu, wraz z wprowadzaniem kolejnych obostrzeń. Dwa miesiące później po raz pierwszy od czterech lat (w tym okresie roku) liczba osób bez pracy przekroczyła 3 tysiące. Ten niekorzystny trend zaczął odwracać się pod koniec lata, pomiędzy pierwszą, a drugą falą pandemii. Niestety, od października bezrobocie znów poszło w górę. Pod koniec 2020 roku liczba bezrobotnych w powiecie wyniosła 3235. Stopa bezrobocia w procentach nie została jeszcze obliczona, ale biorąc pod uwagę fakt, że w listopadzie wynosiła 6,4 procent, możemy założyć, że obecnie przekracza już 6,5 proc.
Wzrosty zanotowano niemal w każdej gminie powiatu (z wyjątkiem gminy Janowiec i gminy Puławy). W mieście Puławy bezrobotnych na koniec grudnia było 1378 osób, najwięcej od stycznia 2019 roku. W gm. Nałęczów i Kurów liczba osób bez pracy wzrosła do 250 osób. To o ponad 20 proc. więcej, niż rok wcześniej. Niestety styczeń nie będzie lepszy.
– Spodziewamy się, że bezrobocie nadal będzie rosło, mimo tego, że staramy się temu przeciwdziałać oferując wsparcie dla przedsiębiorców. W tym miesiącu, licząc do 19 stycznia, zarejestrowało się już 302 osoby, więc liczba ta zbliża się już do poziomu grudniowego – mówi Krzysztof Gumieniak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Puławach. Jak dodaje, w urzędzie najczęściej rejestrują się obecnie byli pracownicy branży gastronomicznej, sprzedawcy oraz personel hoteli. A więc przedstawiciele zawodów, które najbardziej ucierpiały w wyniku drugiej fali pandemii. To także osoby zatrudniane często na umowach tymczasowych.
Pozytywna informacja jest taka, że do 170 lokalnych małych firm trafiły już dotacje (5 tys. zł) pochodzące z tzw. „tarczy 6.0”. Liczba wniosków o wsparcie tego rodzaju cały czas rośnie. Obecnie wynosi 270. Drugą optymistyczną wiadomością jest to, że bezrobocie w powiecie puławskim ciągle pozostaje wyraźnie niższe od średniej dla województwa lubelskiego. Ta ostatnia wartość już w listopadzie wynosiła 8 procent, a obecnie zmierza w kierunku 9.