Rodzina Sarzyńskich chce unieważnienia wyłącznych praw do produkcji słynnego koguta dla Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym. W piątek w Urzędzie Patentowym odbyła się pierwsza rozprawa.
– Stowarzyszenie zaproponowało podjęcie rozmów w celu ugodowego zakończenia sporów. Pani Barbara Sarzyńska przyjęła tę propozycję, wobec czego Kolegium Orzekające UP RP postanowiło odroczyć rozprawę wyznaczając stronom dwumiesięczny termin na polubowne uregulowanie sporów – informuje mec. Ewelina Pijewska, pełnomocnik Piekarni Sarzyński. – Pełnomocnicy stron ustalili, że stowarzyszenie przedstawi konkretne propozycje ugodowe.
– Wola ugody z naszej strony nie jest niczym nowym. Dążymy do niej od jesieni. Wszystkie nasze propozycje były jednak dotychczas odrzucane przez panią Sarzyńską – zaznacza Anna Cieniuch-Kokowicz, rzecznik patentowy, która reprezentuje stowarzyszenie. – Pani Sarzyńskiej zależy tylko na własnym biznesie, a jednak znaki patentowe są własnością stowarzyszenia, dlatego kogut jako produkt kazimierski nie może być promowany tylko przez Piekarnię Sarzyński. Cezary Sarzyński nie wymyślił koguta, ale tylko go wypromował.
Do spotkania, na którym stowarzyszenie przedstawi konkretne propozycje ugodowe dojdzie najprawdopodobniej w czerwcu. – Chcemy, że wziął w nim udział także burmistrz Kazimierza, bo ta sprawa dotyczy całego miasteczka – zaznacza Cieniuch-Kokowicz. – Chodzi nam tylko o wspólne działanie w celu ochrony tego produktu.
O tej sprawie pisaliśmy kilkakrotnie. Sarzyńscy twierdzą, że stowarzyszenie naraża ich firmę na straty finansowe. – Bezzasadnie żądają od nas ograniczenia produkcji, zaprzestania promocji i dzielenia się zyskiem z efektów naszej pracy – podkreślała Barbara Sarzyńska, właścicielka Piekarni Sarzyński.
Z kolei stowarzyszenie zarzucało Sarzyńskim manipulowanie informacjami. – Spółdzielnia Zgoda, która jest jednym z członków naszego stowarzyszenia, wypiekała koguty jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku, a rodzina Sarzyńskich jest związana z Kazimierzem dopiero od lat 80. – tłumaczył Janusz Kowalski ze Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców z Kazimierza Dolnego.