Wniosek o pozwolenie na budowę mostu nad Wisłą w Kamieniu jest już gotowy – dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim. W ciągu kilku dni dokument trafi na biurko wojewody. Potem trzeba tylko trzymać kciuki żeby nie było powodzi.
– Z doświadczenia wynika, że będziemy na niego czekać 3-4 miesiące – przewiduje Michał Tyburek zastępca dyrektora w departamencie Mienia, Infrastruktury i Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego.
Kiedy urzędnicy dostaną sygnał, że wniosek przeszedł pierwszy etap weryfikacji, ogłoszą przetarg na budowę przeprawy. Jeśli nie będzie protestów, to przetarg może być rozstrzygnięty jeszcze w kwietniu.
Budowa potrwa około trzech lat.
– Gdyby w Wiśle nie było wody, to inwestycję skończylibyśmy w półtora roku. Tymczasem jeśli będzie powódź, to rok nam przepadnie – mówi Tyburek.
Ale do opóźnień, które zmusiłyby województwo do zwrócenia unijnej dotacji, nie dojdzie. – Mamy rezerwę czasową. Inwestycja musi być zakończona do końca trzeciego kwartału 2015 roku – tłumaczy Tyburek.
Most to jedno, a dojazd do niego to drugie. Z Lublina do przeprawy dostaniemy się drogą wojewódzką 747. Trasa prowadzi z podlubelskiej Konopnicy przez Bełżyce, Chodel i Opole.
Jej budowę (będzie miała ponad ok. 50 km długości, z tego ok. 30 km nowym przebiegiem) podzielono na siedem odcinków. Cztery wnioski czekają już na pozwolenie na budowę.
Obwodnica Chodla jest projektowana, a dokumenty dotyczące pozostałych dwóch odcinków są w opracowaniu. Budowa ruszy wiosną przyszłego roku.