

Najwyższa Izba Kontroli kończy prześwietlanie SPZOZ w Puławach. Wykryto znaczące nieprawidłowości odnośnie umowy, w wyniku której SPZOZ stracił około 1,2 mln zł. Sprawie teraz przyjrzy się też CBA.

Niekorzystna umowa, w wyniku której SPZOZ stracił około 1,2 mln zł, została zawarta ponad trzy lata temu. Dlaczego zatem o sprawie zrobiło się głośno dopiero teraz, przy okazji kontroli NIK? - My, jako dyrekcja SPZOZ, wielokrotnie zwracaliśmy na to uwagę na różnych spotkaniach, m.in. na sesjach Rady Powiatu Puławskiego. Wyraźnie mówiliśmy, że w dniu 17 stycznia 2011 roku, czyli na dziewięć dni przed objęciem przeze mnie stanowiska dyrektora, został zawarty niekorzystny aneks dla SPZOZ. Nikt nie reagował na nasze słowa - wyjaśnia dyrektor.
O sprawie nieprawidłowości w puławskim SPZOZ powiadomione zostanie też Centralne Biuro Antykorupcyjne. - Ja, jako kierownik jednostki publicznej, która wydaje środki publiczne, jestem zobowiązana i czuję też taką odpowiedzialność, by w przypadku wykrycia takich nieprawidłowości złożyć doniesienie do CBA w imieniu całej dyrekcji. Dla dobra jednostki - kończy Jolanta Herda.