Związkowcy z NSZZ Solidarność pikietowali w środę pod budynkiem dyrekcji Zakładów Azotowych w Puławach w obronie godności pracowników, członków NSZZ Solidarność i całego ruchu związkowego. Dla osób, które ich zdaniem dopuszczają się łamania praw pracowniczych i związkowych podstawili taczkę.
Pikieta odbywała się w obronie niesłusznie – jak uważają jego koledzy – zwolnionego z pracy związkowca.
– Jeśli dziś odwrócimy się plecami do krzywdy naszego kolegi, to jutro ktoś inny odwróci się plecami do nas. NSZZ Solidarność nie może się zgodzić na poniżanie pracowników naszych zakładów niezależnie czy są, czy nie członkami związku, nie możemy pozwolić na łamanie naszych praw i przywilejów – podkreśla Piotr Śliwa, przewodniczący NSZZ Solidarność w Azotach. – Jeśli przestaniemy bronić podstawowych wartości, to nie będziemy zdolni do walki o wyższe cele. Jeśli pozwolimy bezprawnie zwalniać ludzi z pracy, zabiorą nam kolejne prawa. Jeśli nie będziemy reagować na łamanie praw jednostki, to zabiorą nam prawa społeczne.
Pod Azotami zebrało się około 100 osób. To między innymi członkowie Solidarności z Olsztyna, Poznania, Inowrocławia, ale też PZL Świdnik i kopalni Bogdanka. Na protest przyszli też samorządowcy.
– Chcemy wesprzeć pikietujących i zorientować się, jak naprawdę wygląda sytuacja. Porozmawiać z ludźmi, bo sprawa Zakładów jest nam bardzo bliska – mówi Bożena Krygier, przewodnicząca Rady Miasta Puławy i kandydatka PiS na prezydenta Puław.
– Jeśli rzeczywiście związkowiec został niezgodnie z prawem zwolniony z pracy to byłaby to sprawa skandaliczna – dodaje Halina Jarząbek, radna Rady Miasta z PiS.
Związkowcy domagają się natychmiastowego przywrócenia kolegi do pracy, przestrzegania ustawy o związkach zawodowych i zaprzestania utrudniania działalności związkowcom, respektowania zapisów układu zbiorowego dotyczących m.in. dostępu do zakładowego radiowęzła.
– Na realizację naszych żądań oczekujemy do piątku. W przypadku braku ich realizacji podejmiemy kolejne działania – dodaje Śliwa.
– Deklarujemy otwartość i gotowość do konstruktywnego dialogu na temat kwestii zgłaszanych przez Komisję Międzyzakładową NSZZ „Solidarność” – czytamy w komunikacie wydanym przez Zarząd Grupy Azoty Puławy – We wtorek odbyło się spotkanie przedstawicieli Spółki z KM NSZZ „Solidarność”, podczas którego strony ze zrozumieniem odniosły się do swoich stanowisk i wyraziły chęć wypracowania porozumienia. Z szacunku do podjętych, wzajemnych ustaleń Spółka nie komentuje dzisiejszej aktywności Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność”.
Będzie spotkanie z premierem?
Podczas pikiety Marian Król, przewodniczący lubelskiej Solidarności przyznał, że planowane jest spotkanie z premierem Morawieckim.
– Dołożymy starań, żeby zakłady Azotowe Puławy powróciły na służbę województwa lubelskiego, bo taka jest rola tego zakładu – podkreślał. – Widzimy, że jest taka szansa i możliwość. To samo dotyczy kopalni i przemysłu obronnego. O to będziemy się upominać i o to będziemy walczyć. Tak być nie może żeby z najbiedniejszego województwa wyprowadzono wszystko. To musi wrócić.