To historyczna chwila dla Puław. Dziesiątki eksponatów, militaria, obrazy, pamiątki polskich królów i magnatów po 184 latach wracają do Muzeum Czartoryskich. Niestety nie na stałe. Otwarcie wystawy już w czerwcu.
Fundacja Książąt Czartoryskich wyraziła zgodę na transport wielu eksponatów, które opuściły Puławy po Powstaniu Listopadowym. Kolekcja Izabeli Czartoryskiej złożona z bezcennych dzieł sztuki została wywieziona do Paryża, by ostatecznie znaleźć się w Krakowie. Na początku czerwca, po raz pierwszy od 184 lat część wywiezionych stąd przedmiotów będzie można obejrzeć w Puławach.
– To jest wydarzenie historyczne. Już 1 czerwca w sali kamiennej, gotyckiej i rycerskiej Pałacu Czartoryskich znajdzie się wiele zabytkowych obiektów wysokiej klasy, będą to obrazy, militaria, pamiątki po królach polskich i magnatach - mówi Seweryn Kuter, rzecznik Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym (którego puławskie muzeum jest filią).
Oficjalne otwarcie nowej wystawy odbędzie się w połowie czerwca. Niestety dziesiątki cennych eksponatów, które przed wiekami gromadził w Puławach ród Czartoryskich, nie zostaną tutaj na zawsze. Po kilku latach wrócą do Krakowa, ale sam fakt, że przez jakiś czas będzie można je oglądać w miejscu, gdzie powstało pierwsze polskie muzeum „narodowe”, można uznać za sukces. Nie byłby on możliwy bez gruntownego remontu sal, który zagwarantował bezpieczeństwo zbiorów. W ramach tych działań odnowione zostały także zabytkowe budynki, jak Świątynia Sybilli, czy Domek Aleksandryjski. Niestety, na razie turyści nie mają z nich większego pożytku, bo są zamknięte. To jednak ma się zmienić.
– Chcemy jeszcze w tym sezonie otworzyć Świątynię Sybilli. Zastanawiamy się nad umieszczeniem tam wystawy planszowej lub multimedialnej – dodaje Kuter.
Domek Aleksandryjski miałby służyć do celów edukacyjnych, ale na razie nie ma żadnych konkretów w sprawie daty jego otwarcia. Podobnie jest z Domem Gotyckim, którego konstrukcja wymaga wzmocnienia, a warunki wewnątrz nie nadają się jeszcze do umieszczenia w nim delikatnych zbiorów. Dyrekcja Muzeum Czartoryskich przymierza się do zaproponowania obsługi tych obiektów Puławskiemu Towarzystwu Turystyczno-Krajoznawczemu.
W planach jest także otwarcie na terenie dziedzińca pałacowego niewielkiego sklepu oraz ogródka z gastronomią oraz stworzenie mapy całego zespołu pałacowo-parkowego, którą otrzymywaliby turyści. Ponadto władze muzeum planują wyznaczyć dobrze oznakowane szlaki, dzięki którym odwiedzający mogliby dotrzeć do najciekawszych obiektów.
Do przyszłości samego muzeum jego władze podchodzą ze spokojem. Nie wierzą w to, że w 2019 roku z powodu nowych kosztów związanych z opłaceniem wyższego czynszu dla Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa, działalność trzeba będzie ograniczyć.
– Wierzymy w to, że nasze organy prowadzące, a więc Urząd Marszałkowski w Lublinie, Urząd Miasta w Puławach oraz właściciel pałacu, czyli IUNG, dojdą do porozumienia w tej sprawie – podkreśla rzecznik Muzeum Nadwiślańskiego.