Tadeusz Milaniuk z Puław znalazł tego "grzybka” całkiem przypadkowo. Zatrzymał auto na drodze w kierunku Kocka za wsią Sobieszyn w powiecie ryckim. I w trawie dojrzał kapelusz borowika.
Rozwiał je dopiero w sanepidzie, gdzie każdy może sprawdzić czy znaleziony grzyb jest jadalny. Pracownicy stacji byli tak zaskoczeni wielkością prawdziwka, że długo sprawdzali czy na pewno jest prawdziwy.
Więcej informacji z Puław na www.mmpuławy.pl