Rodzina łabędzi wciąż jest w wyschniętym stawie w Klementowicach, w powiecie puławskim. Podjęte w sobotę próby przeniesienia ptaków w inne miejsce nie powiodły się.
Rodzina ptaków nie mogła odlecieć w inne miejsce, bo młode łabędzie nie były wówczas lotne. Mieszkańcy obawiali się, że ptakom może stać się krzywda, chociażby ze strony wałęsających się psów bądź lisów.
– Po dwóch próbach stwierdziliśmy, że nie ma, co ptaków dalej straszyć – relacjonuje Zdzisław Małysz ze Straży Ochrony Zwierząt. – Więcej byśmy im zrobili krzywdy gdybyśmy mieli łapać je na siłę. Ptaki odfruwały. Moim zdaniem łabędzie się w dobrej kondycji. Nic im się nie powinno stać. Konsultowałem się w tej sprawie z ornitologiem.
– Będę dzwonił także do wójta i na pewno uczulę urzędników, aby ktoś z urzędu nadzorował tą sprawę, żeby przyjeżdżał, co drugi dzień w to miejsce – zapowiada przedstawiciel Straży Ochrony Zwierząt. – Sądzę, że w ciągu 2 tygodni lub miesiąca łabędzie odlecą.