Stowarzyszenie „Zielone Powiśle” chce, żeby nadzorem nad postępowaniem w sprawie wypuszczenia ścieków do rowu melioracyjnego przez miejscową ubojnię zajął się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Chodzi o sprawę z 11 listopada, kiedy działające w gm. Końskowola zakłady mięsne Pini Beef zrzuciły nieoczyszczone ścieki przemysłowe do biegnącego w pobliżu rowu melioracyjnego. Sprawą zajął się m.in. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, a informacja o popełnieniu przestępstwa została skierowana do Prokuratury Rejonowej w Puławach. Ścieki składające się m.in. z krwi, popłuczyn, czy detergentów dostały się do rzeki Kurówka, jednego z dopływów Wisły.
Działacze lokalnego stowarzyszenia „Zielone Powiśle”, którzy jako jedni z pierwszych zauważyli krew w rowie, pobrali jej próbki i zawiadomili służby, nie uważają tej sprawy za zakończoną. Na adres kancelarii Ministerstwa Sprawiedliwości wysłali list, w którym proszą o to, by stojący na czele resortu Zbigniew Ziobro, objął swoim nadzorem postępowanie prowadzone przez puławską prokuraturę.
– Skierowaliśmy to pismo do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego mając na uwadze brak zaufania wobec administracji państwowej i skomplikowany charakter tej sprawy – wyjaśnia Janusz Próchniak, radny gminy Końskowola i członek stowarzyszenia.
Radosław Barzenc, prezes „Zielonego Powiśla” napisał natomiast o „odczuwalnej bierności niektórych służb i organów administracyjnych wobec szkodliwego działania zakładu (...)”.