Połowa z 40 tysięcy zamówionych maseczek ochronnych wielokrotnego użytku dotarła dzisiaj do Urzędu Miasta w Puławach. W ich dystrybucji do mieszkańców miasta pomagają żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej z Dęblina. Puławianie maski znajdą w skrzynkach na listy.
Miasto Puławy zostało podzielone na dwadzieścia sektorów. Jak informują urzędnicy z Ratusza, dystrybucja środków ochrony prowadzona jest równomiernie, tak, aby jak najszybciej trafiły one do wszystkich mieszkańców. Roznoszenie pierwszej partii, czyli 20 tys. sztuk bawełnianych masek wraz z krótką instrukcją, jak oceniają urzędnicy, powinno potrwać do środy. We wtorek do Puław powinna dotrzeć druga partia, 5 tys. sztuk od innego producenta, a następnego pozostała część zamówienia, ostatnie 15 tysięcy maseczek.
– Liczymy na to, że do końca tygodnia wszyscy mieszkańcy otrzymają swoją maseczkę – mówi Dariusz Fijoł, szef Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w puławskim magistracie.
Co ważne, dystrybucja akcesoriów chroniących drogi oddechowe nie byłaby możliwa (w zakładanym tempie) bez pomocy żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z Dęblina, którzy wspierają puławskich urzędników oraz wolontariuszy. Dzięki nim, już niedługo każdy puławianin otrzyma oczekiwany prezent. Maski, jak wynika z informacji ich producenta, można prać w temperaturze do 60 stopni Celsjusza, prasować i dezynfekować za pomocą antybakteryjnego płynu. Gotowanie tego typu materiału (bawełna) nie jest zalecane.
Ilość rozdysponowanych masek, które trafiają już do pierwszych skrzynek na listy pokrywa się z ilością osób w gospodarstwach domowych zarejestrowanych w deklaracjach śmieciowych.
– Staramy się działać bardzo szybko, żeby skutecznie przeciwstawić się rosnącej epidemii. Nie możemy pozwolić na to, by koronawirus rozprzestrzeniał się wśród naszych mieszkańców i paraliżował nasze życie. Zachęcam więc wszystkich do korzystania z maseczek, które zakupiliśmy – mówi prezydent miasta, Paweł Maj.