Sławomir Sz., który siłą wciągnął do auta 35-letnią kobietę, został w środę aresztowany. Za kratami spędzi miesiąc. Śledczy zarzucają mu przetrzymywanie kobiety bez jej zgody, grożenie jej śmiercią i gnębienie.
50-latek wepchnął ją do citroena i ruszył w kierunku Lublina. Potem zawiózł ją do swej firmy w Baranowie. Przetrzymywał ją tam przez kilka godzin. Policja zatrzymała go, gdy odwoził kobietę do Puław. Zawiadomili ją świadkowie, którzy rano widzieli porwanie.
W środę mężczyzna został przesłuchany w prokuraturze w Puławach. Usłyszał trzy zarzuty: pozbawienia wolności i przetrzymywania kobiety. Miał też grozić jej śmiercią strzelając przy niej z repliki broni. Śledczy zarzucili mu również tzw. stalking. Od czerwca nękał ją telefonami i SMS-ami.
Sąd aresztował mężczyznę na miesiąc. – Podejrzany może mataczyć, istnieje też obawa, że znowu popełni przestępstwo – mówi Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.