
Robert Bartnicki jest ciężko chory i od kilku lat przebywa wyłącznie w domu. Jego rodzice chcą zbudować windę, dzięki której będzie mógł wychodzić na zewnątrz. Ale na jej montaż nie zgadzają się władze spółdzielni mieszkaniowej.

Robert ma niedowład wszystkich kończyn, nie chodzi, nie mówi. Cały dzień spędza w mieszkaniu w bloku przy ul. Mickiewicza 26 w Puławach.
Rodzice poszerzyli drzwi na balkon, żeby leżąc na fotelu mógł odetchnąć świeżym powietrzem. Ale to mało. Zdaniem lekarzy Robert powinien zacząć wychodzić na zewnątrz.
Andrzej i Barbara Bartniccy postanowili więc zamontować windę przy balkonie, dzięki której ich syn mógłby zjeżdżać na dół. Winda wraz z montażem ma kosztować ok. 30 tys. złotych.
Dostali już zgodę na dofinansowanie w wysokości 80 procent z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Puławach.
Jednak na montaż windy w miejscu wskazanym przez Bartnickich nie zgodziły się . władze spółdzielni mieszkaniowej.
Cały artykuł czytaj na www.mmpuławy.pl