W środę parafia uczciła 740-lecie zjawienia Matki Bożej w Kęble. Z tej okazji Stanisław Bodes namalował obraz ilustrujący tamto wydarzenie. W sanktuarium odsłonięto powiększoną kopię ofiarowanej pracy.
Według parafialnej kroniki wydarzenie w Kęble miało miejsce w 1278 roku gdy Tatarzy plądrowali nasze ziemie. Ich łupem padła m.in. figurka Matki Bożej. Jak wynika z zapisów, ukazać miało się nad nią jasne światło, a następnie figura uniosła się, co miało przerazić Tatarów, którzy uciekli. Na pomysł zilustrowania tego przekazu wpadł Ryszard Chruścicki, który mieszka we Wrocławiu ale pochodzi z Wąwolnicy. Do namalowania obrazu przekonał pochodzącego z Hrubieszowa artystę, Stanisława Bodesa. Szkice powstały już w zeszłym roku.
– To była mozolna praca, bo starałem się, żeby stroje Tatarów, a także polskich chłopów, mieszczan, rycerzy i szlachty, odpowiadały prawdzie. Maluję od 58 lat, ale to mój pierwszy obraz historyczno-religijny. Oddaję go dzisiaj w ręce wiernych i cieszę się, że to wizualne wyobrażenie przemiany figurki powstało – mówi artysta.
Obraz został już poświęcony i trafił do bazyliki w Wąwolnicy. Jego powiększoną trzykrotnie kopię można oglądać na placu przed sanktuarium w Kęble.
– Czekaliśmy na to 740 lat. Ten obraz przedstawia cud, który można porównać do cudu nad Wisłą. Warto pamiętać o tym, że Madonna Kębelska była znana papieżom, a informacja o powstaniu obrazu i dzisiejszej rocznicy została wysłana do papieża Franciszka – mówił fundator, Ryszard Chruścicki. – Myślę, że autorowi udało się odwzorować klimat, miejsce i trwogę tamtego wydarzenia – podkreślał.