Władze Końskowoli wpadły na pomysł, jak zorganizować miejsca parkingowe dla interesantów przed Urzędem Gminy. Część z nich wygospodarowano zabierając je urzędnikom. Te, które zostały przydzielono kadrze zarządzającej, a pozostałe rozlosowano.
Rosnąca liczba pracowników UG dojeżdżających swoimi samochodami przy ograniczonej powierzchni parkingu powodowała problemy, które postanowił rozwiązać sekretarz UG. Krzysztof Bartuzi zdecydował, że miejsca przed urzędem powinny być dedykowane interesantom.
- Uwolniliśmy w ten sposób 9 miejsc oraz jedno dla osób niepełnosprawnych. Zrobiliśmy to z szacunku dla mieszkańców, bo nie raz widziałem, jak podjeżdżają do nas osoby starsze i naprawdę nie miały, gdzie zaparkować - tłumaczy.
Jak sprawiedliwie podzielić pomiędzy pracowników UG pozostałe miejsca? - Uznałem, że najlepsze będzie losowanie, ale przyznaję, że wyłączyłem z niego kadrę kierowniczą oraz osoby najczęściej korzystające z samochodów, np. pracowników służb komunalnych - mówi Bartuzi. Osoby, do których uśmiechnęło się szczęście będą miały zagwarantowane miejsca do końca 2019 roku. Pozostali pracownicy (ok. 10 osób) muszą sobie radzić sami.
- To, że kadra kierownicza nie była losowana nie jest dyskryminacją, bo to również są osoby, które często jeżdżą. Poza tym, Końskowola to naprawdę nie jest centrum dużego miasta. Tutaj w odległości ok. 150-180 metrów od urzędu z łatwością można znaleźć np. pusty parking przy cmentarzu - zapewnia sekretarz.
Warto dodać, że nie są to jedyne zmiany, jakie wprowadzono. - Osobiście poprosiłem pracowników, żeby w dniu sesji, na które przyjeżdża coraz więcej osób, przestawiali swoje auta. Chcemy, żeby parking służył wtedy radnym oraz innym mieszkańcom - dodaje Krzysztof Bartuzi i podkreśla, że jego inicjatywę poparł wójt Stanisław Gołębiowski.
Parkingową sytuację w Końskowoli poprawić ma rozbudowa parkingu przy urzędzie, którą władze planują na wiosnę przyszłego roku. Dzięki temu, liczba miejsc postojowych ma wzrosnąć o 4 lub 5. Na więcej na razie nie ma miejsca.