Puławskie hospicjum obchodzi w tym roku swoje XX-lecie. Z tej okazji w Pałacu Czartoryskich zorganizowano specjalne uroczystości, których gościem była pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda
Wizyta w hospicjum to przejmujące przeżycie, bo człowiek namacalnie styka się z cierpieniem i uświadamia sobie nieuchronną przemijalność życia – powiedziała małżonka prezydenta Andrzeja Dudy.
Przyjechała do Puław w miniony piątek na obchody dwudziestej rocznicy powstania placówki opiekującej się ciężko chorymi pacjentami. Z okazji jubileuszu Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum” zorganizowało konferencję poświęconą temu miejscu. W sali rycerskiej pałacu zgromadzili się m.in. byli dyrektorzy jednostki oraz jej personel. Przyjechali także naukowcy z różnych stron Polski, którzy na co dzień współpracują z puławskim hospicjum.
Spotkanie było okazją, żeby podsumować to, co udało się zrobić przez dwie ostatnie dekady oraz podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się zarówno do powstania placówki, jak i pracy na rzecz trafiających do niej pacjentów.
O poświęceniu osób, które pracują z najciężej chorymi mówiła m.in. Agata Kornhauser-Duda. – W takich miejscach można spotkać wyjątkowych ludzi, lekarzy, pielęgniarki, rehabilitantów, osoby duchowne, którzy udzielają wsparcia pacjentom oraz ich bliskim w tym trudnym dla nich czasie – podkreślała, wyrażając swoje uznanie dla całego personelu za wiedzę oraz profesjonalizm. – A także szczególną wrażliwość i szczere zaangażowanie, za które zasługują na wyrazy najwyższego uznania – dodała.
Małżonka prezydenta tego dnia odwiedziła także samo hospicjum oraz Muzeum Czartoryskich. Spotkała się m.in. z prezydentem miasta, Januszem Groblem oraz dyrektorem Instytutu Upraw Noważenia i Gleboznawstwa, profesorem Wiesławem Oleszkiem. Pierwsza dama otrzymała księżki, kwiaty, a zarząd towarzystwa wręczył jej dyplom „Przyjaciela Hospicjum”.
Warto dodać, że placówka działająca dzisiaj przy ul. Niemcewicza w Puławach, początkowo mieściła się przy ul. Leśnej. Do swojej nowej siedziby pacjenci i personel przeprowadzili się 8 lat temu, po zakończeniu przebudowy nabytego od miasta (za złotówkę) domu przy lesie.
Dzisiaj obiekt dysponuje znacznie lepszym zapleczem, zatrudnia 10 lekarzy, 15 pielęgniarek i kilka opiekunek. Oprócz kilkunastu pacjentów, którymi personel opiekuje się na miejscu, zapewnia pomoc także kilkudziesięciu osobom w ich domach.