Wracając z Puław do swojego miasteczka w powiecie radomskim pędził krajową dwunastką niemal każdym pasem ruchu, łącznie z rozbiegówkami, mijając przy tym TIR-a prawą stroną. Niebezpieczne manewry 26-latka nie uszły uwadze puławskiej drogówki. Na mandacie się nie skończyło.
Pirat z Pionek przyjechał do Puław, żeby posilić się korzystając z otwartego McDrive'a przy Dęblińskiej. W drodze powrotnej zaczął wykonywać nietypowe manewry, które zwróciły uwagę policjantów z puławskiej drogówki. Na drodze krajowej nr 12 na wysokości Leokadiowa, najpierw wyprzedził ciężarówkę prawą stroną, korzystając z rozbiegówki - pasu służącego włączającym się do ruchu. Następnie przyspieszył, mimo ograniczenia prędkości, do 124 km/h i wyprzedził kolejne auto na przejściu dla pieszych przecinając podwójną linię ciągłą.
Mężczyzna nie dostrzegł, że tuż za nim jedzie policyjny radiowóz w uruchomionym wideorejestratorem, który utrwala wszystkie jego "wyczyny". Po tym, jak obserwowany kierowca popełnił kolejne drogowe wykroczenie, mundurowi włączyli niebieskie światła i zatrzymali mieszkańca powiatu radomskiego do kontroli.
- Mężczyzna został ukarany wysokim mandatem, a jego konto wzbogaciło się o 23 punkty karne - informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej KPP. Kierowca był trzeźwy. Przypominamy, że maksymalna ilość punktów dopuszczająca do poruszania się po drogach wynosi 24, więc margines błędu grożącego utratą prawa jazdy został dla 26-latka dość wyraźnie zmniejszony.