Historia gminy Baranów w powiecie puławskim w przyszłym roku zostanie zaprezentowana w publikacjach, jakie ma zamiar wydać lokalny samorząd. Na apel o udostępnianie materiałów z różnych lat odpowiedziało już mnóstwo osób z różnych stron kraju.
Jak wyglądały dzieje Baranowa, jego przedwojenne, żydowskie dzielnice, okres wojny, czasy PRL-u – to wszystko zostanie pokazane w szeregu nowych publikacji historycznych. Za zbieranie materiałów zabrał się pomysłodawca akcji, Łukasz Pasim, gminny archiwista. Na jego apel umieszczony m.in. na stronie internetowej UG Baranów odpowiedziało już wielu obecnych i byłych mieszkańców gminy. Do urzędu przynoszą i przysyłają fotografie, a także inne wartościowe dokumenty stanowiące cenne źródło informacji o historii gminy.
– Mamy już ponad 200 zdjęć. Odezwali się do nas m.in. potomkowie mieszkańców Baranowa z różnych stron Polski. Niemal każdy dzień przynosi nowe informacje. Na fotografiach widzimy m.in. nieistniejące już kamienice przedwojennej, żydowskiej dzielnicy. Interesujące są również materiały dokumentujące rozwój kowalstwa i garncarstwa, z którego słynęły te ziemie – mówi Łukasz Pasim. – Mamy zdjęcia partyzantów ze Śniadówki, przedwojenne świadectwa szkolne, dokumenty osobiste. Jest także książeczka kombatancka z okresu dwudziestolecia międzywojennego oraz wiele fotografii ilustrujących życie codzienne mieszkańców, np. pracę przy żniwach – dodaje.
Archiwista przyznaje, że przez liczne pożary, jakie zdarzały się w przeszłości, znaczna część rodzinnych zbiorów zawierających najstarsze fotografie, przepadła. Na szczęście wiele z nich nadal znajduje się w rodzinnych archiwach i do nich właśnie chce dotrzeć pracownik Urzędu Gminy. Dlatego osoby, które posiadają materiały pokazujące zarówno najdawniejsze dzieje gminy, jak i te trochę nowsze, np. z lat PRL-u, czy początków transformacji, mogą zostawiać je w UG (pokój nr 2) lub wysyłać mailowo na adres l.pasim@gminabaranow.pl.
Posiadacze cennych materiałów powinni pamiętać, że nie chodzi o ich przekazanie, a wypożyczenie. Wszelkie fotografie oraz inne dokumenty, po zeskanowaniu i opisaniu, będzie można odebrać. Kiedy zobaczą je pozostali mieszkańcy, tego jeszcze nie wiemy.
– Chciałbym, żeby pierwsze publikacje wykorzystujące zgromadzone zbiory, ukazały się w przyszłym roku – zapowiada Pasim.