Mimo że obywatelski projekt autorstwa Krystyny Wojszczuk trafił pod głosowanie i zdobył poparcie, może nie zostać zrealizowany.
Puławska aleja miała trafić na Plac Fryderyka Chopina i początkowo składać się z kilku nazwisk - znanych osób związanych z Puławami. Wzorem Sopotu, Władysławowa, czy Międzyzdrojów, na pomysł uhonorowania lokalnych „gwiazd” wpadła Krystyna Wojszczuk. Mieszkanka Puław swoją propozycję złożyła w ubiegłym roku do budżetu obywatelskiego. Projekt początkowo nie wzbudzał żadnych kontrowersji. Przeszedł pozytywną weryfikację komisji i został skierowany do głosowania. Tam zdobył wystarczające poparcie (150 głosów) do tego, żeby otrzymać finansowanie.
O tym jak ma wyglądać puławska „Aleja Gwiazd” dyskutowano na linii autorka projektu - Zarząd Dróg Miejskich - ratusz. Wybrana miała zostać dokładna lokalizacja alei i wzór umieszczenia nazwisk na placu. Dyskusje dotyczyły również listy potencjalnych „gwiazd”.
Do porozumienia nie doszło. Jak tłumaczy Wiesław Stolarski, dyrektor ZDM, jednym z powodów wstrzymania tej inwestycji jest podejrzenie o jej nieregulaminowość. Według szefa zarządu dróg, projekty obywatelskie muszą być zamykane w danym roku, podczas gdy aleja miałaby być rozbudowywana w kolejnych latach. Projekt puławskiej Alei Gwiazd został więc cofnięty do zespołu ds. budżetu obywatelskiego.
– Spotkamy się po 15 sierpnia i omówimy tę sprawę. Moim zdaniem jest to projekt wieloletni, który w ubiegłym roku uszedł uwadze zespołu prezydenckiego. To błąd, który postaramy się naprawić – mówi Halina Jarząbek, przewodnicząca zespołu ds. budżetu obywatelskiego.
Zdaniem radnej, na przeszkodzie stoi także spór o konkretne nazwiska, jakie miałyby się znaleźć w Alei Gwiazd. Według Krystyny Wojszczuk powinny być to osoby urodzone w Puławach. Urzędnicy chętnie rozszerzyliby listę także o nazwiska ludzi związanych lub po prostu zasłużonych dla miasta.
Niewykluczone, że aleja w Puławach powstanie, ale już nie jako projekt budżetu obywatelskiego, ale zwyczajna inwestycja. W takiej sytuacji o jej kształcie władze mogłyby decydować bez konieczności konsultacji z autorką projektu.