Po kilkunastu latach z anteny TVK Puławy znikają "Informacje Puławskie. Wydawca programu nie może dojść do porozumienia z Puławską Spółdzielnią Mieszkaniową w sprawie zapewnienia technicznych możliwości dalszego nadawania
Wpis wywołał bardzo duże emocje. Szybko pojawiło się pod nim kilkadziesiąt komentarzy zawiedzionych widzów. "Oglądałam w necie wiadomości, bo mieszkam na północy Polski i cieszyłam się, że mogę widzieć rodzinne zakątki. A teraz...?” - zastanawia się pani Jolanta. "Szkoda, bo ja znajdę informacje w innych miejscach ale np. moi dziadkowie nie... Oglądali od dechy do dechy zawsze wszystkie audycje...” - pisze z kolei pan Wojciech.
Jak się dowiedzieliśmy, powodem przerwania emisji programu jest awaria serwera emisyjnego. - Jego eksploatacja leży po stronie wydawcy. To on powinien wziąć się za jego naprawę - twierdzi Zenon Golmento, wiceprezes zarządu Puławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest operatorem puławskiej kablówki.
Co innego usłyszeliśmy jednak w TVK Puławy. - To spółdzielnia jest nadawcą i to ona ma koncesję. W umowie znajduje się zapis, zgodnie z którym to ona zobowiązuje się do umożliwienia technicznej obsługi emisji programu. Jak inaczej można to rozumieć? - pyta Piotr Kawka, dyrektor telewizji TVK Puławy. - Mimo to od 2012 roku na własny koszt remontowałem i serwisowałem serwer. W końcu, gdy przestał nadawać się do modernizacji, wypożyczyłem inny od prywatnej firmy. W ubiegłym tygodniu i on padł, dlatego nie mamy dalszych możliwości nadawania - dodaje.
Spółdzielnia deklaruje, że zależy jej na rozwiązaniu tej sprawy. - Są testowane inne możliwości i myślę, że w ciągu tygodnia, dwóch ta kwestia zostanie rozstrzygnięta. Jeśli pan Kawka nie będzie zainteresowany, to poszukamy innego nadawcy - deklaruje tymczasem wiceprezes Golmento.