W tym roku pieniędzy nie wystarczy nawet na połowę odcinków dróg – przyznaje Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Na posypywanie piaskiem i solą mogą liczyć jedynie najbardziej niebezpieczne miejsca. Co ze starym mostem na Wiśle i ulicami przebiegającymi przez Puławy?
Władze województwa lubelskiego na utrzymanie dróg w 2016 roku przeznaczyły 35 mln złotych. Dla porównania, w poprzednim roku było to 47 mln. Jeśli nadejdzie sroga zima, mogą być kłopoty.
– Ustaliliśmy, że stać nas na utrzymanie około 1140 km z 2324 km, jakie mamy. Posypywane będą jedynie miejsce niebezpieczne, zakręty, skrzyżowania, zatoki autobusowe. Musimy działać w ramach otrzymanych środków, a tych z roku na rok ubywa. Dzieje się tak dlatego, że spadają dochody województwa – wyjaśnia Andrzej Gwozda, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Czekają na dokumenty
W nowym roku ZDW otrzymało także dodatkowe, niechciane prezenty od gmin w postaci 66 kilometrów dróg. Wśród nich jest także stary most na Wiśle wymagający pilnej naprawy.
– Formalnie drogi zostały przejęte przez zarząd województwa, ale my, jako ZDW nie wpisaliśmy tego majątku, jako środka stałego, bo nie otrzymaliśmy jeszcze niezbędnych do tego celu dokumentów. Te, z tego co wiem, są obecnie przeglądane przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Gdy trafią do nas, sprawdzimy, czy wszystko się zgadza – dodaje Andrzej Gwozda, który zapowiada, że jeśli czegoś będzie brakować, ZDW nie podpisze protokołu zdawczo-odbiorczego, a to z kolei uniemożliwi inwestycje.
Wśród listy oczekiwanych dokumentów nie ma wyceny przekazywanych obiektów, ale władze Puław przekonują, że nie jest to konieczne.
– Dostaliśmy tę drogę od GDDKiA bez wyceny, więc w ten sam sposób ją oddajemy. Żadna ustawa nie nakłada na nas obowiązku dostarczania takich, czy innych dokumentów. Władze województwa moim zdaniem zachowują się w tej sprawie nieodpowiedzialnie. ZDW zwleka z zaksięgowaniem przejęcia tej drogi. Mówiąc wprost, to jest gra na zwłokę – mówi Wiesław Stolarski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Puławach.
Projekt naprawy mostu im. Ignacego Mościckiego opiewa na ponad 20 mln złotych. Nie wiadomo, czy województwo będzie zainteresowane wykorzystaniem wartej kilkaset tysięcy złotych dokumentacji na naprawę, za które zapłaciły już miasto i gmina Puławy. Może się okazać, że tańsze będzie zainwestowanie w nową ekspertyzę oraz nowy, bardziej oszczędny projekt.
Główne ulice to czwarty standard
Jak mówi Tomasz Kwiatkowski, kierownik rejonu ZDW w Puławach, roczne utrzymanie ulic Centralnej i Piłsudskiego może kosztować drogowców 50 tys. złotych. – Tam jest 35 śmietników, które trzeba opróżniać, do tego dochodzi posypywanie nawierzchni i chodników, pracę ciągników, rozsypywaczy. Wiosną do tego dojdzie koszenie trawników, to są dziesiątki tysięcy złotych – podkreśla Tomasz Kwiatkowski, który przyznaje, że w ramach istniejącego budżetu utrzymanie wszystkich dróg będzie trudne. – Nie wyobrażam sobie, żeby te ulice nie były posypywane, ale tak naprawdę to jest czwarty standard o niższych wymaganiach, w naszym rejonie mamy o wiele ważniejsze odcinki – dodaje.