Miejscy urzędnicy mają w tym roku mają wyjątkowego pecha do inwestycji. Przebudowa Domu Chemika stoi, przetarg na halę sportową musiał zostać powtórzony, a teraz okazało się, że podobny los może spotkać także projekt przebudowy miejskich skwerów.
Nowe błonia miały być prawdziwą „paradą atrakcji”, z alejkami, placami zabaw, wybiegiem dla psów, ścieżkami przyrodniczymi, tarasami widokowymi, nową roślinnością, zmodernizowanym parkingiem, oświetleniem, kanalizacją deszczową, toaletami, siłownią, stolikami do gry w szachy itd. Ładnie zaprojektowano także nowe skwery przy ul. Gdańskiej i Wróblewskiego. Niestety, zainteresowanie przetargiem ogłoszonym przez ZDM, okazało się niewielkie.
W sumie, do podzielonego na trzy części postępowania, wpłynęła tylko jedna oferta, która na domiar złego, nie zmieściła się w planowanym budżecie. Za nowe błonia, lubelski Garden Designers, który kilka lat temu zbudował w Puławach skwer na os. Niwa, zaproponował niecałe 6 mln złotych. Tymczasem ZDM zaplanował, że miasto wyda na ten cel najwyżej 5,6 mln. Oferty na budowę pozostałych dwóch skwerów w ogóle nie wpłynęły. Zapadła więc decyzja, że cały przetarg zostanie powtórzony.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że w tym roku jest wyjątkowo duża podaż zamówień i firmy podnoszą ceny. Mam nadzieję, że za drugim razem wpłynie więcej ofert i będą one tańsze. Podkreślam, że to, ile zabezpieczyliśmy wynika bezpośrednio z kosztorysu – mówi Wiesław Stolarski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Według urzędników, nie ma powodu do obaw. – Czasu jest jeszcze dużo, więc termin wykonania błoni i skwerów nie jest zagrożony – dodaje.