![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-07/a162d2b23d735661248f1fb22050cae6.jpg)
Trzy zakłady Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa pod koniec czerwca opuściły Pałac Czartorskich. Naukowcy niedługo rozpoczną pracę w nowoczesnych laboratoriach centrum badawczego przy ul. Krańcowej.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
W Innowacyjno-Naukowym Centrum Badań Rolniczych (INCBR) znalazły się już zakłady: biochemii i jakości plonów, mikrobiologii rolniczej oraz hodowli i biotechnologii roślin. Powoli rozpakowują się także naukowcy z zakładu gleboznawstwa, którego połowa trafiła do gmachu przy ul. Krańcowej oraz specjaliści od uprawy roślin. W sumie Pałac Czartoryskich opuściło około stu pracowników. Część z nich już rozpoczęła pracę, a pozostali potrzebują jeszcze trochę czasu na urządzenie się w nowym miejscu.
– Myślę, że nikt nie będzie narzekać na nowe stanowiska pracy. Wnętrza są przyjazne i nowoczesne, to naprawdę XXI wiek – mówi Grażyna Hołubowicz-Kliza, wicedyrektor IUNG.
Teraz dyrekcja instytutu będzie musiała zastanowić się, co zrobić z pustymi pomieszczeniami w Pałacu Czartoryskich. – To miejsce zostanie na pewno zagospodarowane – zapewnia pani dyrektor.
Kilka miesięcy temu głośno mówiło się o powstaniu nowego muzeum rolniczego, w którym można byłoby oglądać zabytki dotyczące uprawy roślin, sprzęt rolniczy i badawczy. Ostatecznie o tym, jak zostaną zagospodarowane poszczególne części pałacu, z których wyprowadzili się naukowcy, władze IUNG mają zdecydować jesienią.