Zagrożenie epidemiczne znów pokrzyżowało plany organizatorom Orszaku Trzech Króli. Zamiast w barwnym, wielotysięcznym korowodzie, puławianie spacerowali w małych grupach. "Orszakowy spacer" zakończy wspólne śpiewanie kolęd.
Obchody tegorocznego święta Trzech Króli w Puławach mają są znacznie skromniejsze, niż te, do których przyzwyczaili się mieszkańcy. Zamiast tradycyjnego orszaku, w czwartkowe popołudnie, od Placu Chopina, przez pałacowy dziedziniec, aż do kościoła na os. Niwa, spacerują małe grupy z papierowymi koronami na głowach.
Spotkać można też ubrane na biało anioły, kolorowego smoka oraz wolontariuszy przebranych za biblijne postacie. Nowością jest gra miejska, rodzaj zgadywanki zachęcającej do odwiedzenia wszystkich 10 "stacji" ze specjalnymi, orszakowymi tablicami.
Wydarzenie o godz. 16 zakończy symboliczny pokłon Trzech Króli w kościele św. Rodziny i wspólne kolędowanie. Przed świątynią pojawił się już dźwig, który podniósł "gwiazdę betlejemską" - znak nawigacyjny dla spacerowiczów.