Mieszkańcy miasta mają ostatnią szansę na zabranie głosu w sprawie powstania spalarni odpadów niebezpiecznych na terenie Puław. Swoje uwagi mogą składać do końca kwietnia.
Chodzi o decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych. Wydaje ją prezydent miasta, a procedurę poprzedzają konsultacje społeczne. Te co prawda już się odbyły, ale z uwagi na to, że niewielu mieszkańców o nich wiedziało, władze miasta zdecydowały o ich powtórzeniu. Jeżeli więc puławianie mają jakiekolwiek uwagi co do lokalizacji spalarni, mogą to zrobić właśnie teraz. Do końca kwietnia każdy zainteresowany może przyjść do urzędu miasta i zapoznać się z dokumentami dotyczącymi tej inwestycji, m.in. opinią RDOŚ, czy raportem jej oddziaływania na środowisko. Na miejscu można także złożyć pisemną uwagę lub wniosek dotyczący spalarni, a ci, którzy do puławskiego magistratu się nie wybiorą, mają możliwość przesłania takiego dokumentu pocztą lub drogą elektroniczną.
Każdy wniosek trafi na biurko prezydenta, którego zadaniem będzie ich rozpatrzenie. Co dość istotne, konsultacje społeczne mogą (ale nie muszą) wpłynąć na wydanie decyzji środowiskowej. Zgodnie z prawem pełnią one głównie funkcje informujące. Jeżeli więc mieszkańcy zasypią urzędników setkami krytycznych uwag, nie jest to żadna gwarancja, że niepopularna inwestycja zostanie zablokowana.
Jeśli natomiast po raz kolejny nie wpłyną żadne krytyczne wnioski, prezydent nie będzie miał żadnego formalnego powodu (poza opinią rady miasta), żeby decyzji środowiskowej nie wydać. Jej wydanie to natomiast zielone światło dla jej budowy. Ostatnią możliwością, by to zmienić byłoby wtedy przekształcenie planu zagospodarowania przestrzennego, czyli cios w tereny inwestycyjne Zakładów Azotowych "Puławy”.