"Siadaj, stawiam ci pałę" – tak seksowna blondynka w czarnym staniku i pończochach reklamuje "Noc maturzystów”. – Wulgarny plakat. Nie widzę w tym nic zabawnego – komentuje posłanka Zofia Popiołek z Ruchu Palikota.
O co chodzi? – Seksowna pani profesor będzie oceniać taniec bawiących się ludzi. Nic więcej, żadnych erotycznych atrakcji. Będzie kulturalna zabawa. Nie chcemy gorszących sytuacji – zapewnia jeden z organizatorów, który poprosił nas o zachowanie jego anonimowości.
A skąd pomysł na plakat? – Każdy pamięta, jak w szkole nauczycielki mówiły "siadaj, stawiam ci pałę!” Stąd się to wzięło. To taki dwuznaczny sposób, by zachęcić ludzi do przyjścia – dodaje organizator.
– Jestem tolerancyjna i rozumiem, że młodzi szukają odpoczynku i odskoczni od nauki. Ale tutaj kontekst jest wulgarny. Prymitywny dowcip i gra słów, która przekroczyła granice dobrego smaku. To zupełnie coś innego, niż tradycyjne czerwone podwiązki spotykane na zabawach maturzystów – ocenia Zofia Popiołek.
O godz. 13 na Facebooku na imprezę zaproszonych było już ponad 3 tys. osób. Chęć udziału wyraziło około 40.
– Reklama może być dwuznaczna, ale subtelnie. A to nie jest subtelne, tym bardziej, że mówimy o imprezie dla maturzystów. Mnie to jednak nie zgorszyło, maturzysty pewnie też nie zgorszy – uważa Miłosz, pracujący w jednej z lubelskich agencji reklamowych.