

Stara przeprawa na Wiśle nie zostanie zamknięta.

W środę Elżbieta Dudzińska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Puławach, uznała, że stan mostu zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu.
–Właściciele i zarządcy przekazali mi jednak, że nie mają prawnych możliwości wykonania zakazu użytkowania. Wymagałoby to zmiany organizacji ruchu i byłoby naruszeniem szeregu innych ustaw. Most nie zostanie zamknięty – powiedziała w czwartek Dudzińska.
Koszt generalnego remontu mostu przekracza 13 milionów złotych. – Przy 28-mln budżecie gminy taki wydatek oznaczałby rezygnację z jakichkolwiek inwestycji przez kilka lat, pewnie zamknęlibyśmy też połowę szkół. To prawdziwe kukułcze jajo, które nam podrzucono – mówi wójt Krzysztof Brzeziński.
Samorząd stał się właścicielem mostu na mocy specustawy, która mówi, że jeśli dojdzie do zdublowania przebiegów dróg, to inwestor przejmuje nowy odcinek, a stary przechodzi na własność gminy. Po wybudowaniu nowego mostu na Wiśle i fragmentu obwodnicy Puław doszło do takiej sytuacji. Gmina ma utrzymywać. 9 km drogi i 280 metrów mostu, pozostała jego część należy do miasta.