Odrapane i pomazane tabliczki z nazwami zabytków, poprzewracane słupy i szpetne reklamy na każdym rogu ulicy... Oto cały Kazimierz Dolny.
W końcu rzeczonego węgla dosłownego ani przemysłu lekkiego nie posiadamy. Stąd należałoby przypuszczać, że inwestować się będzie w turystykę, że miasto stanie na głowie, by wykorzystać swój potencjał i bogacić się, bogacić... wszak natura wyposażyła to miejsce we wszystko, historia i sztuka dopomogły. Nic, tylko czerpać garściami.
Tymczasem, niebaczni porzekadła "jak cię widzą tak cię piszą” Kazimierzacy swoje miasto promują na swój własny, kazimierski sposób. Powstrzymując się od oceny, przedstawiamy kilka zachęcających, apetycznych wabików na turystę.
Cały tekst i zdjęcia na www.mmpulawy.pl