Dziesiątki celtyckich krzyży, hasła wymierzone w organizacje lewicowe, a nawet podobizna neonazisty i zabójcy politycznego – to wszystko od lat szpeci miejską przestrzeń publiczną. Jej oczyszczaniem zajęła się puławska Federacja Młodych Socjaldemokratów.
Dziesiątki celtyckich krzyży, hasła wymierzone w organizacje lewicowe, a nawet podobizna neonazisty i zabójcy politycznego – to wszystko od lat szpeci miejską przestrzeń publiczną w Puławach. Jej oczyszczaniem zajęła się puławska Federacja Młodych Socjaldemokratów.
Krzyż celtycki, podobnie jak swastyka, przez wieki kojarzyć mógł się głównie z pradawnymi wierzeniami pogan. Niestety, część starych symboli w XX wieku zaczęły wykorzystywać ruchy nazistowskie, a następnie neonazistowskie promujące m.in. białą supremację. Dlatego dzisiaj, gdy ktoś maluje „celtyka”, najczęściej nie jest to miłośnik kultu słonecznego Słowian, a sympatyk radykalnych ugrupowań prawicowych.
Kontrowersyjne symbole i hasła w miejskiej przestrzeni Puław odszukali, sfotografowali, a następnie nanieśli na specjalną mapę członkowie Federacji Młodych Socjaldemokratów. Okazało się, że w całym mieście takich punktów jest ponad 100. Większość z nich to celtyckie krzyże, ale zdarzają się także hasła takie jak „Good Night Left Side” nawołujące do przemocy, a nawet podobizna Janusza Walusia. To Polak skazany na dożywocie w RPA, gdzie dopuścił się zabójstwa politycznego na czarnoskórym komuniście.
– Nasze miasto jest coraz bardziej zanieczyszczone przez nienawistną symbolikę. Mówimy temu dość. Nie ma i nie będzie naszej zgody na szerzenie rasistowskich, homofobicznych, czy faszystowskich treści. Jesteśmy zdania, iż takie poglądy trzeba dusić w zarodku – tłumaczy Dawid Socha z FMS.
Młodzi socjaldemokraci zachęcają mieszkańców do „posprzątania Puław” ze złej symboliki i zgłaszania miejsc jej występowania. – Zajmiemy się nimi w odpowiedni sposób, zamalowując lub czyszcząc powierzchnię – deklarują pomysłodawcy akcji. O jej wsparcie zwrócili się już do prezydenta Puław, a także poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych.
Celtyckich krzyży bronią m.in. członkowie i sympatycy „Narodowych Puław”. – Krzyż celtycki to w Polsce symbol legalny, zarejestrowany przed sądem. Gdyby był faszystowski, czy nazistowski, propagował ustrój totalitarny, zostałby prawnie zakazany. Dla mnie to symbol nacjonalizmu, którego się nie wstydzę. Nie widzę powodów, dla których ktoś miałby wypierać się takich poglądów – tłumaczy nam osoba, która poprosiła o anonimowość.
Lewicowych aktywistów to jednak nie przekonuje. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest krzyż celtycki w Poslce jest legalnym znakiem, ale ten symbol najczęściej pojawia się obok ksenofobicznych i rasistowskich haseł wygłaszanych przez faszyzujące ugrupowania na całym świecie. Dlatego w Puławach nie ma dla niego miejsca – odpowiada Socha.
W odpowiedzi na pismo federacji, lokalne władze zleciły oczyszczenie z bohomazów m.in. okolic dworca autobusowego. Sami socjaldemokraci, jak sami przyznają, osobiście żadnego napisu jeszcze nie zamalowali. Czekają na wsparcie ze strony spółdzielni i osób prywatnych - właścicieli poszczególnych nieruchomości dotkniętych opisanym problemem.