Wczoraj do budynku puławskiej komendy przyszedł mieszkaniec gminy Końskowola. Wyjął z kieszeni granat ręczny i położył na stole przed bardzo zaskoczonymi policjantami.
Jak się okazało granat pochodzi z okresu II wojny światowej. Niewybuch znalazł pod płotem posesji syn mężczyzny.
Egzemplarz, który trafił do puławskiej komendy jest bez zapalnika, ale z prochem w środku. W każdej chwili mogło dojść do wybuchu np. przez rozgrzanie granatu.
Policja przestrzega przed zbieraniem, przemieszczaniem, a nawet dotykaniem niewybuchów. Każde takie znalezisko należy zabezpieczyć przed dostępem innych osób oraz jak najszybciej powiadomić policję. A już na pewno nie należy samemu przynosić granatów na policję.
(pab)