Czy i jakie będą przesunięcia, to decyzje dopiero przed nami - mówił w sobotę w Puławach minister Przemysław Gosiewski.
Obawy takie pojawiły się, kiedy marszałek województwa pomorskiego zaproponował, aby pieniądze ze wschodu Polski przesuwać na budowę infrastruktury w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. Reakcje lubelskiego wojewody oraz marszałka były natychmiastowe. Po rozmowie tego ostatniego z wiceministrem rozwoju regionalnego dostaliśmy zapewnienie, że pieniądze przeznaczone dla Lubelszczyzny nie będą nam zabrane.
Przemysław Gosiewski, który już w tym tygodniu może otrzymać nominację na wicepremiera, o naszych szansach związanych z Euro 2012 mówił bardziej ostrożnie. Zapewniał jednocześnie, że sam znalazłby wiele argumentów za obroną pieniędzy dla Polski wschodniej.
Minister gościł w Puławach na zaproszenie posłanki PiS Małgorzaty Sadurskiej. W Pałacu Czartoryskich spotkał się z mieszkańcami miasta i lokalnymi działaczami partii.
(pab)